Ród smoka: 2. sezon - recenzja odcinka 2.
2024-06-24 14:39:32„Ród smoka” w odcinku 2x2 prezentuje wydarzenia, które można było przewidzieć, nawet bez takiego doświadczenia i intuicji jakimi może pochwalić się Otto Hightower. Jednak i tak wytrawnemu graczowi może przytrafić się klęska, jeśli tylko zapomni, że nad wzburzoną skrajnymi emocjami młodzieżą bardzo trudno jest zapanować.
2. odcinek zaczyna się od fantastycznej muzyki, która przykrywa
sceny gorącej, ale smutnej atmosfery po
finale odcinka 1. Zrozumiałe jest wkurzenie młodego króla, który pragnie tylko
zemsty, a Otto w swoim stylu stara się przekuć tragedię w swoje zwycięstwo organizacją
publicznego pogrzebu z hasłem, które stało się tytułem tego epizodu: „Rhaenyra
Okrutna”.
Szkoda tylko (dla tej strony konfliktu), że te działania wizerunkowe, tak mocno budujące czarny PR dla Rhaenyry, storpedowane zostały bezmyślnym wymordowaniem dość sporej grupy szczurołapów, jakby nie patrzeć - własnych poddanych. Głupich decyzji podejmowanych w emocjach to jednak dopiero początek.
Zafascynowany zemstą król nie chce bowiem słuchać dalszych rad i chce krwi, zatem pozbawia Otto odznaki namiestnika, przekazując ją w ręce… Ser Cristona, który wymyślił „genialny” plan morderstwa Rhaenyry przez brata bliźniaka jej strażnika. Jeśli ktoś myślał, że to będzie takie proste, to… prawie miał rację. Bracia okazują się bowiem nie tylko identyczni, ale też chodzą do tego samego barbera, a tylko zbieg okoliczności sprawił, że ich finałowy pojedynek mógł dojść do skutku.
Zemsta za zemstę musi jednak jeszcze poczekać. A skoro już jesteśmy przy wydarzeniach w komnatach Rhaenyry, to scena jej kłótni z Daemonem jest naprawdę świetnie napisana i zagrana. Z jednej strony, to super, że postacie te wyrzuciły sobie wszystko co im leżało na wątrobach. Z drugiej zaś, Daemon uniesiony honorem (albo go pozbawiony) odleciał na smoku w siną dal i jest to jeszcze większe zagrożenie, niż jakby został na miejscu z fochem, który da się okiełznać.
Ten odcinek zbędnie wydłużały sceny dialogowe drugoplanowych postaci (np. w porcie czy sypialni Węża Morskiego), ale ogólnie jakość produkcji, tempo i dynamika konfliktu sprawiają, że doskonale się na to wszystko patrzy. Porażka Otto i większa władza u postaci, które nie myślą strategicznie to woda na młyn dla strony Rhaenyry. Tym bardziej, że Alicent, jako jej główna rywalka, nadal traci rozum na rzecz popędu seksualnego.
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe