Recenzje - Kino

Ciche miejsce: Dzień pierwszy - recenzja

2024-07-02 09:08:52

UWAGA: Recenzja zdradza elementy fabuły!

„Ciche miejsce: Dzień pierwszy” to wyczekiwany spin-off bardzo udanej serii horrorów, którą zapoczątkowało „Ciche miejsce” z 2018 roku i dwa lata później kontynuowało „Ciche miejsce 2”. Jednak w filmie, który 28 czerwca 2024 roku zadebiutował w polskich kinach zabrakło nie tylko Johna Krasinskiego, ale też ciekawych pomysłów na sceny grozy. To ogromne rozczarowanie, bo przecież dzień inwazji kosmicznych potworów z genialnym słuchem w centrum Nowego Jorku to samograj. Tak, po warunkiem, że za jego realizację zabierze się kompetentna ekipa. W tym wypadku tak się nie stało...

Ciche miejsce: Dzień pierwszy

Jak sam tytuł wskazuje, „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” pokazuje nam jak wyglądał sam początek kosmicznej inwazji… no tyle, że nie. Co prawda spadają meteoryty na miasto, a potem ludzie na ulicy są atakowani przez potwory, jednak akcję obserwujemy z punktu widzenia bohaterki, która błyskawicznie traci przytomność, a gdy się budzi – wszystko jest jakbyśmy mieli piąty czy dziesiąty dzień tych przerażających wydarzeń, a nie pierwszy.

Od razu wszyscy wiedzą z czym mają do czynienia, wszyscy siedzą cicho, a wojsko ogłasza komunikaty o tym, że nie wolno hałasować, a niedługo później, że czułe na dźwięk stwory nie potrafią pływać. Na tym etapie (i to chcieliśmy zobaczyć w tym filmie) powinien trwać niepojęty chaos, a w jednym z najgłośniejszych miast świata potwory powinny szaleć atakując (na ślepo przecież) wszystko wokół. Dopiero z czasem ludzie powinni wpaść na to, co jest mocnym, a co słabym punktem kosmitów.

Nieskończenie lepiej pokazano to w retrospekcji w „Cichym miejscu 2” i właśnie dlatego rozbudzeni fantazją fani czekali na „Dzień pierwszy”. Tymczasem dostaliśmy „Dzień jak każdy inny”, a na tej zasadzie można zrobić jeszcze 20 takich samych horrorów, z tym, że… tutaj nawet nic nas nie straszy. Michael Sarnoski, który nie ma zbyt wielkiego doświadczenia, a już tym bardziej nie w kinie grozy, kompletnie nie potrafił poradzić sobie z wywołaniem w nas poczucia zagrożenia, co jest m. in. pokłosiem braku ustalonych zasad i wiarygodnej kreacji świata przedstawionego.

Jego film bazuje na naszej znajomości głównej serii, ale to nie ma sensu dla opowiadanej tu i teraz historii. Skąd bohaterowie wiedzą, że woda tłumi inne dźwięki i nie przyciąga potworów? Skąd wiadomo, że stwory nie potrafią pływać i dlaczego one, choć ślepe, nie wpadają do niej masowo zachęcane dźwiękami łodzi czy helikopterów? Dlaczego rząd nie ostrzegał ludzi wcześniej, że coś spadnie na Ziemię, choć nauka od dziesiątek lat pozwala nam obserwować wszelkie nadlatujące meteoryty? Jak wiele jest tych stworów, że w tak ogromnym mieście nawet spadająca książka ściąga je w kilka sekund? Jak to możliwe, że nie przestrzegano przed zbieraniem się w grupy, bo to kumuluje hałas (jedna z głupszych scen)?

Chyba lepszym pomysłem byłoby pokazanie historii zaczynającej się na kilka dni przed inwazją, może z perspektywy naukowców czy wojskowych? Postać grana przez Lupita Nyong'o jest ciekawa, ale średnio pasuje do tego filmu. Umierająca kobieta, której jedynym celem w czasie apokalipsy jest kawałek pizzy z ulubionej knajpy, to nie protagonistka, za którą trzymamy kciuki. Jasne, że takie pragnienie może być wiarygodne, ale tutaj wydaję się groteskowe. Ten wątek również popsuto, bo gdy razem z kompanem niedoli (Joseph Quinn) bohaterka dostaje w swe ręce nietkniętą pizzę (uznajmy, że to było możliwe), nawet nie zjada jej w całości, co każdy człowiek wykończony walką o życie by zrobił.

Michael Sarnoski wymyślił sobie jeszcze kota! Okej, tutaj naprawdę fajnie postarano się, aby na planie aktorce partnerował prawdziwy zwierzak, który jest słodki, piękny i kradnie wszystkie ujęcia, jednak nie zadbano o jego naturalne, „kocie” zachowanie. Tutaj kot zachowuje się jak pies – chodzi na smyczy, wraca po rozłące, pływa, nurkuje i szkoda jeszcze, że nie aportuje. Natomiast w obecności wielkich potworów z kosmosu nawet nie piśnie, nie miauknie, nie zjeży się. Pewnie, wszak trudno było to zrobić skoro potwory na planie nie były obecne, a są tylko wytworem efektów CGI (swoją droga, świetnych, jak i cała strona techniczna filmu), ale na koniec jako widzów mało nas to obchodzi.

„Ciche miejsce: Dzień pierwszy” marnuje nasz czas (film, choć trwa 100 minut wydaje się przegadany), zaprzepaszcza nadzieje i nie spełnia oczekiwań. To już teraz jedno z największych rozczarowań filmowych 2024 roku. Teraz tylko pozostaje łudzić się, że Michael Sarnoski potrafi uczyć na błędach, bo to właśnie jemu powierzono realizację  „Cichego miejsca 3”.

Ocena końcowa: 3/10

Film zobaczyłem w Multikinie Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu.

Michał Derkacz

fot. materiały prasowe

Słowa kluczowe: film, horror, 2024, Ciche miejsce spin off

Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu (10)

Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 1
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 2
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 3
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 4
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
RÃłd smoka 2x3
Ród smoka: 2. sezon - recenzja odcinka 3.

Działo się dużo i ciekawie!

Ciche miejsce: Dzień pierwszy
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - recenzja

Topka roku czy ogromne rozczarowanie?

Sprawa rodzinna
Sprawa rodzinna - recenzja

Nicole Kidman, Zac Efron i Joey King w komedii romantycznej. Czy to dobry film?

Polecamy
Glass Onion: Film z serii Na noÅźe
Glass Onion: Film z serii Na noże - recenzja spoilerowa

Daniel Craig powraca jako genialny detektyw. Czy Rian Johnson znów zrobił dobry kryminał?

Głodni film 2023
Głodni - recenzja

Gdyby "Whiplash" był filmem o kucharzach...

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
RÃłd smoka 2x3
Ród smoka: 2. sezon - recenzja odcinka 3.

Działo się dużo i ciekawie!

Ciche miejsce: Dzień pierwszy
Ciche miejsce: Dzień pierwszy - recenzja

Topka roku czy ogromne rozczarowanie?

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!