7. Wujek Boonmee, który potrafi przywoływać swoje poprzednie wcielenia, reż. Apichatpong Weerasethakul
Najlepsze filmy 2011 roku
Jakie były najlepsze filmy 2011 roku?
Ten rok był w polskich kinach bardzo dobry, bo ciekawe filmy pojawiały się z różnorakich, niespodziewanych czasem stron.
Jakie były najlepsze filmy 2011 roku? »
7. Wujek Boonmee, który potrafi przywoływać swoje poprzednie wcielenia, reż. Apichatpong Weerasethakul
Nagrodzony Złotą Palmą, najbardziej przystępny film Weerasethakula to doskonała okazja, by zapoznać się z jednym z najważniejszych reżyserów XXI wieku. Polska dystrybucja filmu nie dała do tego zbyt wiele okazji, ale w porównaniu z poprzednimi produkcjami i tak możemy mówić o przeboju. Jak przystało na szkolonego w Chicago Taja-geja-buddystę, autor miesza w swoich filmach różnorakie konwencje i z reguły dość trudno jest zrozumieć, o co w zasadzie chodzi ale to nie przeszkadza, by filmy oddziaływały na zmysły i były estetyczną ucztą. W Wujku Boonmee zrozumiałem chyba więcej: film bez wątpienia dotyczy wpływu mrocznej przeszłości i przyszłości na nasze życie. Śmiertelna choroba Boonmee objawia się tym, że zaczynają do niego przychodzić duchy rodziny. Nadchodząca śmierć jest w tym pełnym mitów świecie równie pełna niespodzianek, co tajska dżungla, ale dzięki rozmowom z bliskimi da się w ten las wejść z pogodą ducha. Cokolwiek o tym myślicie, sam film jest podróżą nie do zapomnienia.