Życie w błocie się złoci - recenzja
2023-05-15 13:03:40Film „Życie w błocie się złoci” (w kinach od 12 maja 2023) to reżyserski debiut montażysty Piotra Kujawińskiego, który razem z Danutą Kujawińską jest także współautorem scenariusza filmu. Historia kręci się wokół ludzi z blokowisk, którzy z jednej strony pakują się w kłopoty z prawem i szemrane interesy, a z drugiej starają się zrobić karierę w przemyśle muzycznym, naturalnie w gatunku hip-hop.
Głównemu bohaterowi nie jest jednak łatwo. Jego ojciec to alkoholik, a w dodatku protagonista ma pod opieką młodszą siostrę, a jego życie miłosne nie układa się idealnie. Brak perspektyw pogłębia się, gdy „Lupus” zostaje zatrzymany za posiadanie narkotyków przez nieprzebierającego w środkach śledczego.
W tym świecie bardzo łatwo dostać łatkę kapusia, a kumple odwracają się gdy tylko ktoś wpadnie na pomysł, że nasz bohater „wsypał” innych ziomeczków. Ostatecznie z pomocą przychodzi… muzyka, która nie tylko łagodzi obyczaje, ale też może być drogą do legalnych zarobków i kariery w dziedzinie, którą się kocha.
„Życie w błocie się złoci” to produkcja bardzo skupiona na środowisku blokersów prosto z lat 90-tych, z ubiorem, stylem bycia, specyficznym słownictwem i kręconymi na podwórku amatorskimi klipami na czele. Taka estetyka bardzo zawęża nam grupę docelową, ale trudno powiedzieć, czy film ten mógłby spodobać się komukolwiek spoza niej.
Fani rapu dostaną tu sporo mocnych kawałków, zarówno w warstwie muzyki ilustracyjnej, jak też tej wykonywanej przez bohaterów na ekranie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo odpowiadają za nią m. in. Bartłomiej Małachowski "Małach", Łukasz Dudziński "Dudek P56" i Wojtek Walkiewicz "TPS", a ten pierwszy gra nawet główną rolę „Lupusa”.
Nie trudno odgadnąć, że aktorstwo nie jest jego mocną stroną, ale dla równowagi w rolach drugoplanowych pojawiają się m. in. Jan Nowicki, Adrianna Chlebicka czy Karolina Bruchnicka, którzy tym razem nie powalają, ale solidnie spełniają swoje zapisane w scenariuszu zadania. Jeśli nazwiska wymienionych twórców są dla was znaczące, albo lubicie filmy o raperach, to możecie w tej produkcji znaleźć coś interesującego. W innych przypadkach będzie to zmarnowany czas.
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe