Zamglone wizje
2008-03-18 11:29:07Film „Mgła" powstał w oparciu o opowiadanie Stephena Kinga - mistrza horroru. Za przełożenie opowieści na język filmowy odpowiedzialny jest człowiek, który jest miłośnikiem horrorów i uwielbia twórczość pisarza. Ową osobą jest Frank Darabont („Zielona Mila", „Skazani na Shawshank"). Wszystkie swoje poczynania konsultował z Kingiem, tak więc wszelkie rozbieżności z opowiadaniem zostały wprowadzone celowo. O niebo lepsze niż w literackim pierwowzorze jest na przykład zakończenie - dobre i mocne, a nie sprawiające wrażenie niedomkniętego.
Frank Darabont straszy widza w inny sposób niż ten, do którego przywykł. Przerażają bowiem nie wygenerowane komputerowo paskudne monstra, lecz... sami ludzie. Lęk, strach, ucieczka, szaleńcza odwaga, fanatyzm, obłęd - wszystkie te emocje stają się udziałem ludzi postawionych w sytuacji bez wyjścia. Kataklizm - nawet tak nierealny jak we „Mgle" - wyzwala bowiem to, co w każdym z nas najgorsze. Powodem strachu jest więc fakt, że to wszystko tkwi gdzieś głęboko (?) w nas.
„Mgła" to kawałek dobrego rozrywkowego kina, idealny na weekend. Panowie dostają to, co chcą (niezły horror z zawiłą akcją), zawiedzione nie powinny się również poczuć dziewczyny. W końcu nie ma to jak ze strachu wtulić się w męskie ramię. Nawet jeśli strach ten będzie trochę udawany...
A na koniec ciekawostka dla fanów Kinga. Obraz, który na samym początku filmu maluje Dayton, to Roland - postać z ostatniej książki Kinga z cyklu „Mroczna Wieża" . Łatwo go poznać, ponieważ na płótnie znalazły się jego nieodłączne atrybuty - rewolwer, róża, a w tle Wieża.
"Mgła" Steven'a King'a - reż. Frank Darabont
Anna Kędzior
(anna.kedzior@dlastudenta.pl )