Tori i Lokita - recenzja
2023-06-11 14:49:45Najnowszy film braci Dardenne "Tori i Lokita” został uhonorowany specjalną nagrodą z okazji 75. rocznicy festiwalu w Cannes. Ten dramat psychologiczny swoją premierę miał 9 czerwca 2023. Opowiada o parze imigrantów w wieku 16 i 12 lat, którzy próbują przetrwać w otaczającym ich świecie.
Tori i Lokita w świecie dorosłych
Film zaczyna się od sceny przesłuchania 16-letniej Lokity (Joely Mbundu). Pracownicy opieki społecznej próbują ustalić pokrewieństwo między dziewczyną, a 12-letnim Torim (Pablo Schils). Niestety opowieść dziewczyny nie jest przekonująca, zatem urzędnicy żądają wykonania testu DNA. Lokita nie dostaje dokumentów, które pozwoliłyby jej na legalny pobyt w Belgii.
Tori i Lokita nie muszą martwić się o dach nad głową, ponieważ mieszkają w ośrodku dla młodych uchodźców. Matka dziewczyny w Afryce potrzebuje pieniędzy na leczenie, a przemytnicy, którzy pomogli im dostać się do Europy, domagają się zapłaty. Aby zdobyć środki finansowe, oboje zatrudniają się u szefa kuchni handlującego narkotykami.
Walka o przetrwanie
Widzimy ich codzienne trudne sytuacje, jak handel narkotykami pod przykrywką rozwożenia pizzy. Lokita zmaga się z atakami paniki i bierze leki uspokajające. Tori z kolei jest chłopcem, który mimo młodego wieku, dzielnie wykonuje swoje zadania.
Gdy Lokita nie dostaje dokumentów umożliwiających jej stały pobyt w Europie, dotychczasowy dramat przemienia się w thriller. Groźba deportacji staje się na tyle poważna, że akceptuje propozycję swojego pracodawcy Betima (Alban Ukaj), aby tymczasowo wyjechać na ukrytą plantację marihuany. Odcięta od świata dziewczyna, żyjąca w samotności, nie wie co spotka ją kolejnego dnia.
Młodzi imigranci
Bohaterowie są bardzo naturalni w odgrywanych rolach. Można odnieść wrażenie, że oglądamy film dokumentalny. Podsłuchujemy rozmowy, jesteśmy świadkami ich bliskiej przyjacielskiej relacji, czekamy na rozwój wydarzeń, które nieuchronnie zmierzają w coraz gorszą stroną.
Tori i Lokita nieustannie są w biegu, nie czują się bezpieczni. Świat nie jest przychylny dla młodych imigrantów. Jedynie oni sami o siebie dbają. Motywem często powtarzanym w filmie jest piosenka "Alla fiera dell’est" Angelo Branduardiego , którą śpiewają sobie przed snem.
"Tori i Lokita" to prosta historia, ale jednocześnie bardzo emocjonalna. Pokazuje, że młodzi imigranci często są wykorzystywani do nielegalnych prac. Bracia Dardenne stworzyli bardzo prawdziwy dramat, który na pewno zapadnie na długo w pamięci każdego widza.
Paulina Master
Ocena końcowa: 7/10
Film zobaczyłam w Kinie Nowe Horyzonty we Wrocławiu.
fot. materiały prasowe