Superbohaterowie - recenzja
2022-07-24 20:42:40"Superbohaterowie" to nowa produkcja Paolo Genovese, która pojawiła się w polskich kinach 22 lipca 2022 roku. Czy włoski reżyser znów zachwyci publiczność?
Z jakich filmów znamy reżysera "Superbohaterów"?
Wspomniany wcześniej reżyser, Paolo Genovese, nie bez kozery nazywany jest "specjalistą od relacji międzyludzkich". Widowni znany jest m.in. z "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie" czy "The Place". Ten ostatni dorobił się największej w historii liczby remake'ów. Wśród nich jest i polska wersja, "(Nie)znajomi". Czy jego nowy film okazał się takim hitem jak poprzednie?
O relacjach w prosty sposób
Jest to, najogólniej rzecz biorąc, opowieść o relacjach. Anna i Marco poznają się w nietypowych okolicznościach. Wkrótce graficzka i doktor fizyki wchodzą w związek. Rozbrajająca i bardzo urokliwa pierwsza scena przedstawia widzowi dwóch młodych ludzi, którzy gawędzą pod dachem, gdzie schronili się przed deszczem. Z rozmów o matematyce i prawdopodobieństwie ich kolejnego spotkania robi się coś więcej. Wkrótce Anna i Marco zaczynają się spotykać. Największą zaletą filmu jest pokazanie przebiegu relacji dwojga ludzi w prawdziwy sposób. Rzeczywistość, która spotyka Annę i Marco jest czasem brutalna. "Superbohaterowie" pomogą poradzić sobie z niezdrowym stereotypem idealnego związku.
Karykaturalni bohaterowie?
Jest jednak kilka niedopracowanych wątków. Anna, zainspirowana scenami z życia codziennego, zaczyna tworzyć komiksy, opowiadające historię dwojga zakochanych ludzi. Nazywa ich tytułowymi superbohaterami. Z czasem ich popularność rośnie, a autorka z rozbawieniem zauważa swoje dzieła na opakowaniach płatków do mleka. Nie to jest jednak zaskakujące w tym wątku. Łatwość, z jaką jej szef zgadza się na wypuszczenie serii komiksów (a robi to niemal bez zastanowienia), budzi trochę zastrzeżeń. Podobnie jest ze sceną, w której Anna wraz ze wspópracownikiem opracowuje okładkę komiksu o "unikaniu zdrady". Wspomniany mężczyzna bezpardonowo próbuje zdobyć jej względy, wiedząc, że spotyka się z Marco. Jest to wręcz karykaturalne. Sama Anna jest również bohaterką, którą trudno polubić. W miejscach publicznych zdaje się być szczególnie zazdrosna o partnera, co wypada nienaturalnie.
Dziwny zabieg reżysera
Warto także zwrócić uwagę na sposób prowadzenia akcji. W filmie widz ma do czynienia z dwiema liniami czasowymi. Jest to nieco kłopotliwe i utrudnia skupienie się na fabule. Przez niemal cały seans oglądający zastanawia się, czy widzi Annę i Marco w odstępie czasu, a może kobieta spotyka się już z kimś innym? Zabieg, chociaż ciekawy, utrudnia odbiór filmu i nieco zaburza historię. "Superbohaterowie" są, mimo wszystko, lekkim i przyjemnym filmem. Widza z pewnością przyciągnie bliska sercu tematyka i piękne, włoskie widoki. Zrekompensują one zawiłości akcji.
Ocena końcowa: 5/10
Martyna Jersz
fot. materiały prasowe