Stargirl - recenzja 1. odcinka serialu
2020-05-19 15:27:37Serial "Stargirl" to nowy serial w ofercie HBO Go, w którym poznajemy przygody nastoletniej Courtney Whitmore (Brec Bassinger), która pewnego dnia odkrywa u siebie supermocne. Dziewczyna musi stawić czoła nie tylko nowej sytuacji życiowej, ale też groźnym przeciwnikom, którzy zagrażają jej bliskim i nie tylko.
Główna bohaterka staje ze złoczyńcami z przeszłości już w pierwszym odcinku, a w ten sposób chce wypełnić dziedzictwo pozostawione przez drużynę superbohaterów z Justice Society of America, do której należał m. in. Starman. Właśnie po nim został magiczny kostur, który Courtney znajduje w piwnicy ojczyma, byłego pomocnika zmarłego superbohatera. Okazuje się, że w jakiś sposób młoda bohaterka jest w stanie porozumiewać się z osobliwym rekwizytem, który miłośnikom komiksów szybko przypomni niesforną pelerynę Doktora Starnge'a.
Pilot serialu trwa 50 minut i jest podzielony na dwa wątki. Na początku poznajemy Courtney, która jest dość samotna i tej sytuacji nie poprawia fakt, że musi przeprowadzić się do nowego miasta, z dala od najlepszej przyjaciółki. Obserwujemy jak nie potrafi dogadać się z mamą, ojczymem i młodszym bratem, ma problemy z adaptacją w szkole i ciągle pakuje się w kolejne kłopoty. Natomiast sytuacja zmienia się po odkryciu kostura i poznaniu pierwszych faktów o jego pochodzeniu. Twórcy przedstawiają nam także antagonistę i fundują pierwsze starcie.
Same efekty komputerowe stoją na typowo "serialowym", przyzwoitym poziomie i nie ma się co czepiać jakości ich wykonania. Cieszy, że efekt świecenia kostura jest dopracowany a ekwilibrystyczne popisy gimnastyczne głównej bohaterki wypadają dość wiarygodnie, choć nie ma co łudzić się, że aktorka wykonywała je bez pomocy linek asekuracyjnych czy trampolin. A jeśli już o niej mówimy, to 20-letnia Brec Bassinger jest świetnie dobrana do roli i szybko można ją polubić. Nie pokazuje żadnych szczególnym umiejętności aktorskich, ale na potrzeby tak prostego scenariusza sprawdza się świetnie i jest przeurocza. Pierwszy odcinek zostawia nas z chęcią na kolejne epizody z życia Courtney!
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe