Słudzy diabła - recenzja

16 lutego 2018 do polskich kin wchodzi indonezyjski horor, będący laureatem wielu nagród. Czy dzieło Joko Anwara to powiew świeżości w kinie, czy może niezbyt oryginalny obraz pełen klisz? Przeczytaj recenzję filmu "Słudzy diabła"!

Tytuł sugeruje, że mamy do czynienia z kolejnym horrorem, który dotyka tematyki okultystycznej. Znowu pojawią się demony, duchy, może będziemy świadkami opętań... Taka tematyka nadal wydaje się intrygująca, chociaż została dość mocno wyeksploatowana przez kino. Ważne jest oryginalne podejście. Niestety twórcy często wolą iść na skróty i korzystać z gotowych rozwiązań, które znamy bardzo dobrze.

Świeżość pomysłu Anwara wynika z faktu, że akcja rozgrywa się w Indonezji, w której główną religią jest islam. Około 80-90% obywateli uważa się za muzułmanów. Europejscy i amerykańscy widzowie przyzwyzajeni są do chrześcijańskiego spojrzenia na kwestie okultystyczne. Anwar pokazuje nieco inną optykę. W konsekwencji np. zamiast księdza mamy imama. Zachodni widz nie powinien jednak przeżyć szoku kulturowego, bo religii nie poświęca się tu aż tak wiele miejsca.

Historia skupia się na rodzinie byłej gwiazdy sceny muzycznej i matki czworga dzieci. Wyniszczona ciężką chorobą bohaterka umiera, zostawiając rodzinę. Po śmierci kobiety, jej mąż opuszcza na jakiś czas dzieci, zostawiając je pod opieką najstarszej siostry. W domu zaczyna wtedy dochodzić do dziwnych wydarzeń. Wszystko wskazuje na to, że dzieciom zaczyna grozić niebezpieczeństwo.

Widz, razem z bohaterami próbuje dowiedzieć się, dlaczego te niepokojące zdarzenia mają miejsce. Próba rozwiązania zagadki wydaje się dość ciekawa. Anwar w umiejętny sposób pokazuje różne ślady i poszlaki, odkrywając krok po kroku prawdę. Ten element z pewnością wydaje się dość mocną stroną filmu. Ponadto reżyseria stoi na wysokim poziomie, a lokalizacje wyglądają naprawdę atrakcyjnie.

"Słudzy diabła" to jednak obraz niepozbawiony wad. Mnóstwo jest tu elementów, którymi dość często raczą nas twórcy horrorów. Dlaczego np. po raz n-ty w historii kina uciekający bohaterowie nie mogą uruchomić samochodu za pierwszym razem? Ponadto te nieszczęsne jump scare'y zostały skonstruowane w sposób najbardziej banalny z możliwych.

Pomimo pewnych wad warto obejrzeć film, chociażby po to, żeby w podstawowym stopniu zapoznać się z inną kulturą. Poza tym momenty, kiedy twórcy nie chcą nas na siłę wystraszyć są naprawdę dobre, a relacje między rodzeństwem wydają się wiarygodne. "Słudzy diabła"  nie są może najmocniejszm kandydatem do horroru roku, jednak jest to ciekawa pozycja, z którą mimo wszystko warto się zapoznać.

Kacper Jasztal

Słudzy diabła, reż. Joko Anwar, prod. Indonezja, czas trwania 107 min., dystr. Kino Świat, polska premiera 16 lutego 2018

fot. materiały prasowe