Rozłąka - recenzja serialu
2020-09-09 09:02:44Misja załogowa na Marsa to wielki przełom technologiczny jak również wielki krok w przód w historii ludzkości. Jest to również wyjątkowa sytuacja dla astronautów którzy znajdują się na pokładzie statku i zostawiają swoje rodziny jak i dotychczasowe życie na długi czas. Netflix chciał nam przybliżyć ten temat w serialu "Rozłąka". Czy warto go zobaczyć? Przeczytajcie recenzję!
Co sprawia, że "Rozłąka" staje się wyjątkowa?
W kosmos wyruszyła Emma (Hilary Swank) - żona i matka, a także kobieta, która przewodzi pierwszej załogowej misji na Marsa. Podróż okazuje się niebezpieczna, co sprawia, że nie tylko cała załoga jest w niepewności, jak przebiegnie lot, ale i ich bliscy. Jedynie Matt (Josh Charles) - mąż Emmy, ma niewielki wpływ na przebieg misji.
Matt, podczas jej podróży, ma duże problemy zdrowotne, co sprawi, że kobieta prawie rezygnuje z dalszej podróży. Jednak on całkowicie jej to odradza, ponieważ sam miał odbyć taką misję. W tym samym czasie ich nastoletnia córka, Alexis (Talitha Bateman) przeżywa kryzys, ponieważ bez mamy i z chorym ojcem, zmaga się z niepewnością czy poradzi sobie w najbliższym czasie. Nieco mniej czasu ekranowego dostały rodziny pozostałych astronautów. Mimo że są to wątki poboczne, to momentami są dużo ciekawsze. Każdy z astronautów jest z innego zakątka świata i bardzo ciekawym elementem jest ukazanie jak dużo poświęcili aby polecieć na Marsa.
Fantastycznym uzupełnieniem ukazanych problemów jest otoczenie kosmosu, gdzie w każdej chwili misja może się nie udać. Astronauci mierzą się z ciągłymi awariami oraz z narastającymi kłótniami zespołu. Każdy z odcinków ukazuje jeden większy problem. Widz czeka na moment gdzie w następnym odcinku kapsuła kosmiczna zamieni się w pył.
W kosmosie relacje pomiędzy astronautami rodzą się bardzo naturalnie. Jednak na Ziemi stosunki pomiędzy głównymi bohaterami są nieco sztywne. Dużym plusem serialu jest scenografia, która ratuje niedociągnięcie wynikające z nie do końca przemyślanym problemem Alexis i Matta. Wielka podróż znowu wplotła dramat rodzinny. Jednak jeżeli lubisz lekki dreszczyk emocji, który wiąże się z niepewnością, to nie będzie stracony czas. Aczkolwiek, gdy liczysz na serial, który obejrzysz jednego wieczoru - zmartwię Cię. Jeden wieczór nie wystarczy i lepiej obejrzeć odcinki z minimum jednodniową przerwą.
Ocena końcowa: 7/10
Dominika Bierczak
fot. materiały prasowe Netflix