Rodzinne zamiany - recenzja
2023-12-04 10:55:06Jeśli lubicie filmy o zamianie ciał oraz familijne produkcje w klimacie świąt Bożego Narodzenia, to komedia „Rodzinne zamiany” (premiera 30 listopada 2023 na Netflix) powinna znaleźć się na waszym celowniku. Czy jednak jest to tytuł udany, zabawny i z wartościowym przesłaniem? Przeczytajcie recenzję!
Jennifer Garner, Ed Helms, Emma Myers i Brady Noon wcielają się tu w kochającą, ale niepotrafiącą się zrozumieć rodzinę, której członkowie w nadprzyrodzonych okolicznościach zamieniają się ciałami. Potem film wygląda jak chyba każda inna produkcja z tym znanym motywem, tyle że tym razem mamy aż trzy pary zamienione ciałami - matka z córką, ojciec z synem i niemowlak z… psem.
Cały film sprowadza się zatem do mieszania scen, w których żeńska i męska część obsady musi sprostać wyzwaniom dnia i przy okazji zrozumieć siebie nawzajem, aby na własnej (a raczej - na cudzej) skórze przekonać się, że życie i problemy nastolatka są równie ważne co wyzwania dorosłego życia pracującego ciężko rodzica. Naturalnie po drodze rujnują swoje kluczowe wyzwania, ale finalnie musi okazać się, że porażka została przekuta w zwycięstwo, aby po powrocie do własnych ciał wszyscy byli na nowo zgrani i wyrozumiali.
Czy jest to wciągające i zabawne? Potrafi być, ale tylko czasem. Scenariusz to zbiór schematów i klisz, zatem wszystko opiera się na pomysłach na aktywności, podczas których pary mają się zastępować. Wypada to bardziej żenująco i irytująco niż śmiesznie, ale na szczęście utalentowana i charyzmatyczna obsada daje radę sprzedać nam emocje w taki sposób, że nawet czasem da się uwierzyć, że Jennifer Garner ma duszę nastolatki, a Emma Myers jest wewnątrz dorosłą kobietą.
Męski wątek jest o wiele słabszy i nudniejszy, ale osobny komentarz należy się zamianie dziecka z psem. Jest to tak głupie, żałosne i nieprzemyślane jak to tylko możliwe. Cały ten wątek jest do wywalenia, ale skoro ktoś wpadł na ten pomysł, a jeszcze ktoś inny go zaakceptował, to musimy od oceny końcowej odjąć cały punkt. „Rodzinne zamiany” nie podbiły naszych serc, ale jeśli lubicie taki motyw, to może w święta seans ten sprawdzi się jako przeciętna komedia do puszczenia w tle podczas obiadu z bliskimi.
Ocena końcowa: 5/10
Michał Derkacz
fot. materiały Netflix