Renfield - recenzja
2023-04-18 22:24:17Polska premiera filmu “Renfield” w reżyserii Ryana Ridleya (“Rick i Morty”) miała miejsce 14 kwietnia 2023 roku. Nicholas Cage w roli hrabiego Draculi wywołał niemałe zamieszanie wśród fanów. Jak z tą kultową postacią poradził sobie aktor znany, m.in. ze “Skarbu narodów”? Zapraszamy do naszej recenzji tego horroru komediowego.
Fabuła filmu
“Renfield” opowiada historię tytułowego Roberta Montague Renfielda, który jest wiernym sługą Drakuli. Pragnie on zmienić swoje życie, kiedy zauważa, ile złego wyrządza z rozkazów swojego pana – m.in. szukanie dla niego ofiar do wyssania krwi. By wypełniać te zadania, Renfield otrzymuje od Drakuli dar – zjedzenie jakiegokolwiek owada powoduje u niego pojawienie się nadnaturalnej siły, która zmienia go w drapieżnika.
Renfield uczęszczając na spotkania o toksycznych relacjach, walczy ze współuzależnieniem z hrabią Drakulą, co zaczyna się nie podobać temu drugiemu. Jednocześnie rozgrywa się historia pewnej miejscowej mafii, z którą zmaga się ambitna i odważna policjantka Rebecca Quincy. Dwie sprawy zaczynają się ze sobą łączyć, dzieląc się na stronę dobra i zła, co skutkuje poważnymi konsekwencjami zarówno dla Drakuli, jak i Renfielda.
Wyzwania Nicolasa Cage'a
Nicolas Cage we wspaniałej roli Księcia Ciemności ukazał całą glorię kultowej postaci Drakuli. Komiczne akcenty, przez które przeziera kunszt i charakter samego aktora nadają całości jeszcze lepszy wydźwięk, przez co widz nie potrafi nie uśmiechać się podczas samych scen z hrabią Drakulą. Oczywiście wszystkie postacie są mocno przerysowane, ale z zamierzeniem, nadając swoistego kiczu i groteski. Taki jest cały “Renfield” – z mocno pędzącą chronologią wydarzeń, połączoną z zabawą, która również nigdy się nie zatrzymuje.
Fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia. Kuleje, ale na korzyść pozostałych akcentów - parodii i dowcipów sytuacyjnych. “Renfield” to z pewnością film nie wybitny, ale zjawiskowy dzięki aktorom i wykonanej przez nich “kawałka bardzo dobrej roboty”. Sztuczny - jak to w parodii - świat przedstawiony, ale autentycznie bawiący się artyści sceniczni to najważniejsze zalety tego filmu i powody, dla których należy się na niego wybrać.
Dlaczego warto zobaczyć ten film?
"Renfield” wywołuje uśmiech na twarzy i przywołuje na myśl całą paletę pozytywnych określeń. Seans idealny dla fanów “Co robimy w ukryciu”, czy też, o dziwo, dla miłośników Yzmy z “Nowych szat króla” - niezwykle podobny głos jednej z bohaterek “Renfielda”, kojarzący się z tą właśnie postacią. My bawiliśmy się znakomicie i gwarantujemy, że wy też będziecie - wystarczy się odważyć i pójść do kina.
Zabawa 10/10
Ocena końcowa 6/10
Aleksandra Bladosz
fot. materiały prasowe