Recenzje - Kino

Ósma ofiara - recenzja serialu

2019-09-17 09:31:24

Uwaga: recenzja zawiera spoiler.

W Bilbao dochodzi do zamachu terrorystycznego, na skutek którego ginie siedem osób. Głównym podejrzanym staje się młody muzułmanin Omar (w tej roli César Mateo), który znika bez śladu. Kolejne wydarzenia wywołują kryzys zaufania społeczeństwa oraz jego bliskich, których życie komplikuje się coraz bardziej. Każdy bohater musi toczyć samotnie walkę o sprawiedliwość i prawdę, bo na szali waży się życie.

Kadr z serialu

Islamofobia a manipulacja społeczeństwem

Główny bohater serialu "Ósma ofiara" oraz jego rodzina są praktykującymi muzułmanami, którzy dotychczas wiedli spokojne życie i nie spotykali się z dyskryminacją. Zaraz po zamachu sytuacja ta ulega zmianie. Dalsze zatrudnianie rodziców chłopaka, pracowników cenionych od lat, nagle zaczyna być niewygodne, a rodzice kolegów z klasy ich synów izolują swoje dzieci. Należy przy tym zauważyć, że Omar był jedynie podejrzanym, którego (błędnie) zidentyfikowano po kurtce. Sytuacja ta pokazuje, z jaką nietolerancją i brakiem zaufania spotykają się wyznawcy islamu oraz jak w łatwy sposób media manipulują społeczeństwem. Zabieg ten jest zresztą tutaj kluczowy. Wszelkie działania policji oraz czwartej władzy, w tym z założenia pozytywnych bohaterów, sprowadzają się do wykorzystywania strachu i uprzedzeń religijnych mieszkańców Europy.

Twórcy wykorzystują ten fakt, w żaden sposób nie ustosunkowując się do żadnej ze stron. Choć oskarżony pochodzi z rodziny, która nie nawołuje do nienawiści, w serialu pojawia się wzmianka o radykalnych muzułmanach i komórkach dżihadystów aktywnie działających w ukryciu. Przez wszystkie odcinki panuje więc atmosfera niepewności, a w głowie widza pali się czerwona lampeczka "pamiętaj: jedna rodzina nie zmienia faktu, że muzułmanie to terroryści". 

Thriller z nutą telenoweli

Sama historia przybiera formę thrillera, bowiem punktem wyjściowym do fabuły jest intryga Gaizki, zazdrosnego o względy ojca, który powierzył kierowanie rodzinną firmą Gorce. Wraz z wysoko postawionym przyjacielem rodziny Gorostizą wymyśla więc plan uśmiercenia wroga i słusznie zakłada, że zamach skupi uwagę na wyznawcach islamu. Choć zagadka ta rozwiązuje się dość szybko, każdy kolejny odcinek odsłania kolejne karty przez co ciężko jednoznacznie stwierdzić, kto jest tytułową ósmą ofiarą. Można bowiem za nią uznać zarówno wrobionego Omara, znienawidzonego brata Gaizki jak i niego samego. 

Gdyby twórcy pozostali tylko w tym klimacie z pewnością serial miałby większe szanse na powodzenie. Niestety dopuścili się oni kilku rażących błędów, które poważnie podważają wiarygodność historii. Skandaliczne sceny rodem z telenoweli (z założenia będące czarnym humorem) czy nieracjonalne zachowania dziewczyny Omara - Edurne, która jest zaślepiona uczuciem niczym nastolatka, pozostawiają lekki niesmak. W połączeniu z lukami w fabule, przeciętną grą aktorów, niedopatrzeniami oraz naciąganiem niektórych wątków wartość serialu wyraźnie spada.

Kadr z serialu

Otwarta furtka do kolejnego sezonu

Zakończenie serialu jest jak tort, z którego każdy dostał po kawałku. Będą zadowoleni ci, którzy chcieli, by bohaterowie przeżyli jak również widzowie żądni zwycięstwa systemu. Wszelkie wątki z tego sezonu zostają rozwiązane, ale jednocześnie twórcy pozostawiają sobie otwartą furtkę do drugiego sezonu poprzez niesprawiedliwy finał akcji, o czym zresztą detektyw prowadząca śledztwo dowiaduje się w ostatnich minutach. Jedyny zarzut względem ósmego odcinka może dotyczyć sceny, w której Gorostiza z wspólnikami ma zastrzelić Omara, jego dziewczynę i matkę, ale musi się pozastanawiać, aż magicznym trafem dzwoni telefon i wszyscy są ocaleni.

Serial "Ósma ofiara" jest dość stereotypowy i do wielu jego elementów można się przyczepić, aczkolwiek warto dać mu szansę chociażby ze względu na ciekawy pomysł na fabułę, płynną akcję oraz trzymające od samego początku napięcie, które nie pozwala przerwać oglądania w połowie sezonu.

Moja ocena: 6/10

Dżesika Dominiak

fot. materiały Netflix 

Słowa kluczowe: Netflix, 2019, Opinia, Analiza, Ocena, Victim Number 8
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Tyle co nic
Tyle co nic - recenzja i relacja ze spotkania z twórcami

Artur Paczesny i Grzegorz Dębowski spotkali się z widzami po seansie filmu w Dolnośląskim Centrum Filmowym.

Dama plakat filmu
Dama - recenzja

Millie Bobby Brown w filmie fantasy z okazji Dnia Kobiet. Czy warto go zobaczyć?

Tylko nie ty
Tylko nie ty - recenzja

Sydney Sweeney i Glen Powell w komedii romantycznej. Czy warto zobaczyć ten film?

Polecamy
Kill Boksoon
Kill Boksoon - recenzja

Kobieca wersja "Johna Wicka" prosto z Korei Południowej.

Tylko zwierzęta nie błądzą
Tylko zwierzęta nie błądzą - recenzja przedpremierowa

Nowy francuski film dostał już dwie nominacje do Cezara. Czy warto obejrzeć ten miłosny kryminał?

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Tyle co nic
Tyle co nic - recenzja i relacja ze spotkania z twórcami

Artur Paczesny i Grzegorz Dębowski spotkali się z widzami po seansie filmu w Dolnośląskim Centrum Filmowym.

Dama plakat filmu
Dama - recenzja

Millie Bobby Brown w filmie fantasy z okazji Dnia Kobiet. Czy warto go zobaczyć?

Popularne
impresjonisci film
Impresjoniści - recenzja

Film pokazuje przebieg wspólnego życia malarza Pierre Bodnarda i jego ukochanej Marthe. Czy warto to zobaczyć?