Kurier - recenzja
2019-03-18 10:00:3215 marca 2019 roku miała miejsce premiera nowego filmu, przy którym za reżyserię odpowiadał Władysław Pasikowski, znany z takich produkcji jak "Jack Strong", "Pitbull: Ostatni pies" czy "Pokłosie". Tym razem współpracował on przy tworzeniu "Kuriera", czyli tytułu historycznego, który zapowiadany był jako pozycja z wielkim rozmachem i spektakularnymi efektami specjalnymi. Czy faktycznie tak jest? Mieliśmy już okazję zobaczyć ten film w kinie i dostaliśmy odpowiedź na to pytanie. Przeczytajcie recenzję!
Kurier - wrażenia z filmu
"Kurier" opowiada nam historię Jana Nowaka-Jezioranskiego, który w trakcie II Wojny Światowej otrzymał trudną misję dotarcia z Londynu do okupowanej Warszawy, aby przekazać Armii Krajowej informacje wagi państwowej, mające zaważyć o losach Polski.
Już na pierwszy rzut oka w filmie robi wrażenie kilka detali, a zwłaszcza przygotowanie kostiumów i angielski akcent, którym posługują się polscy aktorzy, występujący w produkcji. Niestety te elementy to właściwie jedyne plusy "Kuriera". Krytykę rozpoczniemy od fabuły tego tytułu - jest ona złożona i tworzona na podstawie wydarzeń historycznych, co może wydać się w porządku, jednak twórcy nie zadbali o jej odpowiednie przedstawienie. W trakcie seansu wiele scen wydaje się po prostu niepotrzebnych dla przebiegu fabularnego.
Na negatywny odbiór filmu wpływa także realizacja techniczna, która nie zadowoli widza w niektórych momentach. Winowajcą jest przede wszystkim chaotyczny montaż, który dezorientuje zwłaszcza podczas zakończenia "Kuriera" - pojawiają się wtedy mocne drgania kamery, wyglądające bardzo amatorsko. Podobnie sytuacja wygląda z otoczeniem przystosowanym do warunków historycznych tej produkcji. Niestety w tym przypadku twórcy również się nie spisali, ponieważ bloki mieszkalne przedstawione w niektórych scenach przypominają współczesne zabudowania.
Najwięcej czasu ekranowego w "Kurierze" otrzymali Philippe Tłokiński oraz Julie Engelbrecht. Oboje spisali się dobrze w rolach jednych z głównych bohaterów tej produkcji. Dało się zauważyć chemię pomiędzy tymi dwoma bohaterami. Aż szkoda, że ich wspólnych scen w całym filmie było tak mało.
Jeśli chodzi o spektakularny rozmach i niesamowite efekty specjalne, po seansie można śmiało stwierdzić, że twórcy przesadzili tak opisując swoją produkcję. Niestety wizualna sfera "Kuriera" w wielu momentach bardzo rozczarowuje i daleko jej do wysokobudżetowych filmów.
Kurier - ocena
"Kurier" nie jest udanym tytułem historycznym. Całości filmu nie ogląda się źle, jednak widoczne są duże niedociągnięcia w realizacji, które nie pozwalają ulokować tego tytułu wśród najlepszych polskich produkcji.
Ocena końcowa: 3/10
Film zobaczyłem w kinie Cinema City Wroclavia.
Piotr Wójcik
Kurier, reż. Władysław Pasikowski, prod. Polska, czas trwania 114 min., dystr. Kino Świat, polska premiera 15 marca 2019
fot. Bartosz Mrozowski/Kino Świat