Każdy ma swoje lato - recenzja przedpremierowa
2021-03-07 14:51:56"Każdy ma swoje lato" to debiutancki film obyczajowy w reżyserii Tomasza Jurkiewicza, zawierający elementy komedii i dramatu. Produkcja swoją premierę ma 12 marca 2020 roku, ale nam udało się już teraz zobaczyć ten obraz. W rolach głównych są Sandra Drzymalska i Nicolas Przygoda. Czy warto wybrać się do kina? Przeczytajcie recenzję przedpremierową!
Pokazanie zwykłej codzienności
Mirek to nastolatek, który mieszka z mamą i chorym na demencję dziadkiem. W małym miasteczku chłopak pracuje na zapleczu sklepu spożywczego, a jego mama prowadzi oazy religijne w okolicy i uczy się grać na organach. Na wieś przyjeżdża dziewczyna, która ma gotować dla dzieci w oazie. Agata jest zbuntowana, nie respektuje zasad, których mama Mirka uczy inne dziewczynki. Dziadek w Agacie widzi kobietę z przeszłości, z którą wiąże się tragiczna historia. Między dziewczyną i Mirkiem rodzi się młodzieńcze uczucie.
Życie na wsi
W filmie przedstawiony jest stereotypowy obraz małego, polskiego miasteczka. Wszyscy się tam znają i bardzo interesują życiem innych. Życie mieszkańców kręci się wokół kościoła, a w niedziele na mszy gromadzą się wszyscy ludzie. Mama głównego bohatera w oazie uczy dziewczynki jak powinny się zachowywać. Porusza to problem jakim jest przydzielanie określonych ról płciom. Co dziewczynkom wypada, a co nie i jak mają się ubierać. Aranżacja mieszkań przypomina klimat końca lat 90. Ceraty na stołach, charakterystyczne naczynia i meble sprawiają, że można się poczuć jak ćwierć wieku temu.
Jednocześnie aktorzy używają smartfonów, a w kinie oglądają film z teraźniejszości. Sugeruje to, że życie w małych miastach jest mniej aktualne niż w dużych. Produkcja ujęła również trudności życia ze starszą, chorą osobą. Pokazana jest relacja córki z ojcem, którą psuje błąd z przeszłości. Kobieta ma do niego żal, a jednocześnie nie może go zostawić z powodu choroby. Twórca nie boi się pokazać nam nagości i scen, gdzie dochodzi do zbliżenia. Ludzie w dialogach popełniają błędy, być może jest to celowy zabieg, aby podkreślić prostotę i dodać wiarygodności do filmu. Dialogi skupiają się na emocjach bohaterów, a widzimy tu wiele scen, w których pojawiają się momenty szczęścia czy uniesienia, ale też łzy i chwile zawodu.
Dla kogo?
Produkcja jest łatwa w odbiorze i nie wymaga szczególnego skupienia. Poruszone tam wątki mogą być aktualne w wielu rodzinach. W filmie nie ma pokazanego przepychu i bogactwa, a raczej skromna codzienność na wsi. "Każdy ma swoje lato" ma charakter sielankowy i trochę może przypominać polskie seriale telewizyjne. Jeśli macie ochotę na takie klimaty i kameralną opowieść, to śmiało.
Karolina Klińska
fot. materiały prasowe