Eternals - recenzja wydania Blu-ray

25. film MCU można już zobaczyć w domowym zaciszu. „Eternals” w wydaniach na Blu-ray, Blu-ray Steelbook i DVD trafił do sklepów, a my możemy wam zdradzić, czy warto kupić edycję Blu-ray, czy jednak materiały dodatkowe nie są tego warte. Przeczytajcie naszą opinię o „Eternals” na Blu-ray.

O filmie

„Eternals” to film, który jest inny niż wcześniejsze produkcje Marvela. Poznajemy w nim aż 10 nowych superbohaterów, a oscarowa reżyserka Chloé Zhao nie była oczywistym wyborem do realizacji tego typu widowiska. Okazało się jednak, że efekt końcowy jest całkiem interesujący, a oprócz kilku głupotek fabularnych, film broni się piękną stroną wizualną, kreacją świata i rozwojem uniwersum. Więcej o wadach i zaletach tego tytułu przeczytacie w naszej recenzji filmu, jednak już teraz możemy zdradzić, że jeśli nie widzieliście „Eternals” do tej pory, to warto nadrobić te zaległości.

Zawartość materiałów dodatkowych na Blu-ray

Nieśmiertelni

To 11 minut materiału, prezentującego ogólne założenia twórców na ekranizację komiksów Jacka Kirby'ego. Zastanawiali się oni, co pokazać fanom MCU po wydarzeniach z filmu „Avengers: Koniec gry”, a inspiracji szukali właśnie na kartach komiksów. Dostajemy tu także komentarz w sprawie zatrudnienia Chloé Zhao i widzimy wartości jakie wniosła na plan produkcji Marvela. Wypowiadają się również twórcy zdjęć, scenografii i kostiumów, pokazując też sylwetki nowych superbohaterów.

Ścieżki życia

Ten 5-minutowy materiał poświęcono omówieniu różnorodności 10 nowych postaci, których losy śledzimy w filmie.   

Gagi

2,5 minuty zabawnych sytuacji z planu filmowego.   

Sceny niewykorzystane

To łącznie około 6 minut scen, których ostatecznie nie było w kinach. Czy słusznie je wycięto? Zdecydowanie tak.   

Komentarz audio: Chloé Zhao, Stephane Ceretti, Marten Larsson

Film z włączonym komentarzem twórców pozwala lepiej poznać kulisy realizacyjne, pracę nad kolejnymi scenami, a także decyzje i dylematy jakie pojawiały się podczas produkcji. Ciekawe, jeśli lubicie takie rozmowy podczas seansu.

Michał Derkacz

Fot. materiały prasowe