Dżokej - recenzja festiwalowa
2021-11-12 12:23:44Podczas American Film Festival 2021 we Wrocławiu mieliśmy okazję zobaczyć film „Dżokej” w reżyserii Clinta Bentleya. Tytułową rolę gra Clifton Collins Jr. (nagrodzony za tę rolę na festiwalu w Sundance), ale jeśli liczyliście, że zobaczycie znanego aktora w licznych scenach wyścigów konnych, to możecie się rozczarować. Twórcy stawiają nacisk na zupełnie inne sprawy, a gonitwy są tu tylko tłem.
„Dżokej” to dramat, pokazujący sylwetkę dawnego mistrza, który obecnie jest u progu zakończenia wieloletniej kariery. Główny bohater filmu - Jackson, dostaje w trening nowego konia, który choć w teorii nie ma budowy, predysponującej go do wygrywania najbardziej prestiżowych zawodów, okazuje się niezwykle szybki i sprawia, że protagonista znów ma ochotę powrócić na tor i ukoronować karierę, zdobywając cenne trofeum.
Mimo początkowego zaangażowania w zrzucenie wagi, jego nawarstwiające się przez lata kontuzje powodują, że wyzwanie okazuje się trudniejsze niż prognozował Jackson. Z czasem robi się jeszcze gorzej, a nasz bohater zaczyna tracić władzę nad prawą stroną ciała. Czy odejdzie na własnych warunkach, czy będzie zmuszony przekazać pałeczkę młodszym zawodnikom?
Tego dowiecie się z filmu, a w którym zmiana warty odgrywa kluczową rolę. Istotną rolę drugoplanowa odrywa tu młody dżokej* - Gabriel (w tej roli Moises Arias), twierdzący że Jackson jest jego ojcem, na co główny bohater reaguje bardzo sceptycznie. Z biegiem wydarzeń, Jackson bierze młodziaka pod swoje skrzydła i stara się podzielić z nim swoim doświadczeniem.
Film świetnie pokazuje jak wyniszczający dla ciała jest ten sport, a uprawiający go ludzie paradoksalnie nie są w stanie myśleć o niczym innym, jak tylko o kolejnych gonitwach, nawet gdy zmęczone ciało coraz głośniej domaga się przejścia na emeryturę. Scena, podczas której starsi dżokeje wymieniają jakie mieli kontuzje, niesamowicie działa na wyobraźnię i powoduje, że ze znacznie większym szacunkiem spojrzymy na dosiadających, przy okazji ewentualnej wizyty na torze wyścigów konnych.
Clifton Collins Jr. gra Jacksona szalenie wiarygodnie, ale niestety kilka scen wyścigów nie pomaga nam w uwierzeniu, że jego postać faktycznie bierze w nich udział. Kamera pokazuje tylko twarz aktora i jego emocje w trakcie oraz po zakończeniu danej gonitwy. Oczywiście, zrobiono tak, by aktor nie musiał nawet dosiadać prawdziwego konia wyścigowego, ale ten fałsz psuje nieco odbiór całości. To jednak, jak pisaliśmy na wstępie, nie jest w tej historii najważniejsze, zaś danie główne jakim są kulisy tego sportu zdecydowanie godne jest polecenia.
Michał Derkacz
*W filmie jest to określenie umowne, bo aby formalnie posługiwać się tym tytułem "dżokej" trzeba być jeźdźcem, który wygrał 100 gonitw, a droga do tytułu prowadzi przez wiele stopni, w tym amator, praktykant dżokejski i tak dalej.
fot. materiały prasowe AFF