Dama - recenzja
2024-03-11 09:27:56W Dzień Kobiet 2024 na platformie Netflix zadebiutował film fantasty pt. „Dama”, w którym Millie Bobby Brown gra księżniczkę wrzuconą do jaskini z ziejącym ogniem smokiem. Teraz zamiast cieszyć się dostatnim życiem u boku przystojnego księcia, oszukana bohaterka musi walczyć o przetrwanie, wykazując się sprytem i siłą woli. Czy warto zobaczyć tę produkcję? Przeczytajcie recenzję filmu „Dama”!
Przewidywalna fabuła
Film „Dama” to wyjątkowo przewidywalny film. Jeszcze zanim zacznie się cała akcja w jaskini ze smokiem, mamy wstęp, w którym z kilometra widać, że wszystko pójdzie nie tak. Twórcy nawet nie udają, że początkowe sceny to subtelne sygnały czy wskazówka, że protagonistka nie wchodzi do bogatego rodu, tylko jest szykowana na ofiarę. Na pierwszy rzut oka (a potem ucha) orientujemy się, że rodzina królewska zwerbowała naszą Elodie na jedną z wielu dziewczyn, które zostaną dosłownie kupione na ofiarę, aby spłacić starożytny dług.
Gdyby jeszcze ten problem dotyczył wprowadzenia, dałoby się ten seans jakoś przeboleć. Niestety przebieg fabuły jesteśmy w stanie trafnie prognozować aż do samego końca, bo „Dama” to zlepek klisz, stereotypów i schematów. Jeśli widzieliście w życiu kilka filmów fantasty, to pewnie też zgadniecie wszystko co dotyczy tej historii, z finałem włącznie.
Siła kobiet i słabość scenarzystów
„Dama” nie bez powodu weszła do oferty Netflix 8 marca 2024 roku. Film jest pełen przekazu w stylu „girls power”, ale nie działa to najlepiej. Głównej bohaterki nie da się polubić przez cały seans, bo jej cechy charakteru to naiwność i ignorancja (na początku) oraz odwaga (pokazana poprzez groźne albo zbolałe miny) i spryt (wymuszony sztampowym scenariuszem).
Millie Bobby Brown nie dodała tutaj od siebie niczego interesującego, a przez cały seans mamy wrażenie, że wszystko udaje jej się na zasadzie ślepego trafu i szczęścia, oczywiście pod ochroną tarczy scenarzystów, bo w toku akcji jest kilka momentów, kiedy Elodie zwyczajnie powinna zginąć jak jej poprzedniczki, ale tak się nie dzieje.
Ty jesteś smoczycą!
Jeśli mamy za cokolwiek pochwalić film „Dama”, to będzie to wykonanie smoka, a raczej smoczycy, aby lepiej wpisać się w przekaz o sile kobiet. Postać ta ma swoje motywacje (banalne, ale jednak), głos w wersji oryginalnej podkłada jej fantastycznie 71-letnia Shohreh Aghdashloo, a jakość efektów CGI robi naprawdę wielkie wrażenie. Może sam projekt smoka mógłby być lepszy, ale to co dostaliśmy i tak jest dwie klasy wyżej niż choćby karykaturalne poczwary z serialu „Wiedźmin”.
Ocena końcowa: 3/10
Michał Derkacz
fot. materiały Netflix