Recenzje - Kino

Ćmy - recenzja festiwalowa

2021-08-18 10:36:00

Instynktowne zachowania są głęboko zakorzenione we wszystkich. To właśnie one kierują nas w odpowiednią stronę, która może wydawać się bezpiecznym wyjście. To również takie zachowania pomagają przetrwać, kiedy nagły splot wydarzeń wymyka się spod kontroli. W takich przypadkach, intuicja wydaje się na wagę złota, choć może doprowadzić do wielkiej zguby. Co się stanie, jeśli przypiszemy ją do dzieci, osadzając ich w dzikiej przestrzeni, skazując na samotność oraz ucieczkę? Co musi się stać, by doprowadzić dziecko do szału, po którym w mgnieniu oka spakuje rzeczy i po prostu pójdzie przed siebie? W ramach 21. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu, zobaczyliśmy konkursowy, a zarazem premierowy seans filmu Ćmy, w reżyserii Piotra Stasika.  

Zobacz także: MFF Nowe Horyzonty 2021 - 10 filmów, które polecamy zobaczyć 

Ćmy

Głos dla twórców

Zanim film, emocje i reakcje – krótki wstęp i wprowadzenie gości. Jako, iż „Ćmy” to jeden z tych filmów, które biorą udział w konkursie festiwalu, należało zaprosić wszystkich twórców i współrealizatorów. Na scenie pojawił się zatem Roman Gutek z krótkimi anegdotami związanymi z życiem producenta filmu, czyli z Piotrem Kosuniem. W krótkim czasie pojawiła się cała obsada, a wśród młodych aktorów Andrzej Chyra. Nie zabrakło także realizatorów, montażystów, reżysera oraz autora zdjęć. Już w tym miejscu wypadałoby zwrócić uwagę na wiek aktorów. Są to naprawdę osoby poniżej osiemnastego roku życia, które tak często widuje się na boiskach szkolnych, grających w piłkę lub jeżdżących na rowerze. Tymczasem oni mogą pochwalić się rolą w filmie, a ich gra i swobodne wczucie się w rolę udowadniają, że talent będzie kiełkował dalej. Piotr Stasik, zachęcał, by każdy z widzów zapomniał, że zobaczył całą ekipę, odpowiedzialną na ten pokaz. Stwierdził, iż lepiej skupić się na fabule, niż ich twarzach. W ten niebanalny sposób rozpoczął się seans i to nie byle jaki.

Akcja

Film przedstawia historię grupy nastolatków. Przyjechali na kolonię dla graczy. Ich pociąg do wyimaginowej rzeczywistości, chęć zdobywania kolejnych poziomów oraz nieustannie powtarzanie jednej czynności, doprowadziła do diametralnej zmiany. Nie jest normalne, by dzieci grały od ośmiu do szesnastu godzin na komputerze, więc wychowawcy musieli zareagować: odłączyli internet. Wydaje się być to najbardziej racjonalną decyzją, jednak konsekwencję są zbyt duże. Histeria, panika i złość uczestników jest za znacząca. Część z nich postanawia uciec. Znikają na kolejne dwadzieścia dni. Nikt nie jest w stanie ich namierzyć, nawet policja. Idą po prostu przed siebie, bez żadnego planu. Jest ich siedmiu, a gromadą dowodzi Lider. Historię wędrówki opowiada jeden z chłopaków, Obserwator.

Jeśli ktoś zna twórczość Piotr Stasika, a zwłaszcza film z 2017r. „Opera o Polsce”, wie, czego się spodziewać. To nie jest zwykła opowieść, w której zdarzenia występują konsekwentnie po sobie, a całość jest klarowna. Nie są to zapiski zdarzeń, przedstawione czarno na białym. Szybkie zmiany ujęć, energiczna muzyka, dynamiczna praca kamery – te elementy powodują stałe budowanie akcji. Nad niektórymi sytuacjami wypada zastanowić się trochę dłużej, połączyć je z inną kropką i wtedy stworzyć jeden obraz. Występują pewne symbole, nawiązujące chociażby do religii chrześcijańskiej. Uwagę przykuwa scena, w której Rudy zostaje przywiązany do krzyża przez resztę ekipy. To taka kara dla niego za podpalenie Lidera. Dzieci, które bawią się w ukrzyżowanie. Tylko czy to jest jeszcze zabawa, czy może ich prawdziwa chęć zemsty? 

Męski świat 

W filmach Stasika przebija się prawda, hipokryzja społeczeństwa i detale, na które z reguły nie zwracamy uwagi. W tym przypadku mamy grupę chłopców i od razu daje się zauważyć ich duma, ego, energia, kreatywność ale i strach. Ten męski świat, do którego sami się wprosili, staje się dla nich przytłaczający. Nieświadomie podejmują decyję, oddziałujące na całą grupę. Czy pierwszego dnia ucieczki któryś pomyślałby, że byłby zdolny zabić? Czy ich rzeczywistość, zbudowana na grach, jest winna haniebnym czynom? W jakim stopniu męskie wzorce mogą być przykładem dla takich małych dzieci?

W fabule pojawia się duża chęć dominacji, choć nie jest to zauważalne we wszystkich postaciach. Jako przykład może posłużyć osoba Rudego, który znalazwszy się w niekomfortowej dla niego sytuacji, stara się ją wymazać z pamięci reszty ekipy. Pojawia się zatem pomysł, by zostać przywódcą grupy. Wie, że zyska autorytet, nikt nie będzie go pytał, dlaczego przytulał się z Liderem, a dzięki temu zyska więcej swobody. Instynkt podpowiada mu objęcie władzy i wyeliminowanie konkurencji. Nie zdaje sobie sprawy jednak, jak łatwo można obrócić sytację na jego niekorzyść. 

Bez słowa 

Z ust chłopców nie pada zbyt wiele słów. Właściwie słychać ich głosy dopiero na końcu, co działa bardzo dobrze. Widz czeka, aż któryś z nich powie coś więcej i dostaje to, ale stopniowo. Główna myśl jest taka, by każdą emocję chłopców, których ostatecznie udaje się odnaleźć, pokazać ciałem, a najlepiej tańcem. Z pewnością nie należy to do najprostszych zadań, ale śmiało można stwierdzić, że cel został osiągnięty. To bardzo odważne, by otworzyć swój umysł, przez który płynie masa niewypowiedzianych słów, a później gestem przekazać ową myśl. Aktorom należą się wielkie brawa, bo temat, który porusza film, nie jest niczym przyjemnym. Najmłodszy z grupy wypowiada zdanie: Chciałem popełnić samobójstwo. Przerażające, ale przecież nie można udawać, że małe dzieci żyją w bańce, nieświadome niczego.

Film trwa tylko 68 minut. Dużo się dzieje jeśli chodzi o szybka zmianę kadrów, choć podobnie można powiedzieć o fabule. Producent wspomniał, że budżet na realizację tego projektu był bardzo skromny, ale kompletnie się tego nie odczuwa. Wykorzystano maksymalnie dziką naturę, która bez zbędnych filtrów tworzyła atmosferę, a aktorzy zadbali o odpowiedni przekaz treści. Być może, gdyby skrócić historię do trzydziestu minut, niektóre obrazy uderzyłyby w nas mocniej? A może odwrotnie – zostałby pominięte i niezauważone. To jest pole do dyskusji, ale jedno jest pewne: Piotr Stasik stworzył bardzo dobry film.

Klaudia Kowalik

fot. materiały prasowe 

Słowa kluczowe: film, Piotr Stasik, 2021, premiera, ocena, Nowe Horyzonty
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Challengers film 2023
Challengers - recenzja

Oceniamy film o tenisie z trójkątem miłosnym w tle... albo na odwrót.

Niepokalana film
Niepokalana - recenzja spoilerowa

Sydney Sweeney jako zakonnica w ciąży! Czy warto zobaczyć ten horror?

Władca mroku
Władca mroku - recenzja

Czy warto zobaczyć nowy horror twórcy "The Boy" i "Sierota: Narodziny zła"?

Polecamy
Twoja nieznajoma film
Twoja nieznajoma - recenzja

Oceniamy nowy melodramat dla nastolatków z platformy Netflix.

Dungeons & Dragons: Złodziejski honor
Dungeons & Dragons: Złodziejski honor - recenzja [wersja ScreenX]

Czy widzieliśmy właśnie najlepszy film rozrywkowy tego roku?

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Challengers film 2023
Challengers - recenzja

Oceniamy film o tenisie z trójkątem miłosnym w tle... albo na odwrót.

Niepokalana film
Niepokalana - recenzja spoilerowa

Sydney Sweeney jako zakonnica w ciąży! Czy warto zobaczyć ten horror?

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!