Szatan kazał tańczyć - seks i używki sposobem na pustkę [RECENZJA]
2017-05-08 11:38:04Magdalena Berus, Łukasz Simlat, Danuta Stenka, Tomasz Tyndyk, Jacek Poniedziałek i Marta Nieradkiewicz grają w najnowszym filmie Katarzyny Rosłaniec "Szatan kazał tańczyć". Czy tak dobrana ekipa, dobrych polskich aktorów, musi być równoznaczna z sukcesem artystycznym tej produkcji? Oczywiście, że nie...
Po obejrzeniu "Bejbi blues" czy też "Galerianek", można było spodziewać się po Rosłaniec, produkcji równie dobrej. Reżyserka po raz kolejny, postanowiła przedstawić świat młodych ludzi, ich problemy i pierwsze spotkania z seksem i używkami. I choć główna bohaterka "Szatan kazał tańczyć", nie jest nastolatką, jej świat i przestawiona w produkcji rzeczywistość jest podobna do wcześniejszych filmów reżyserki.
"Szatan kazał tańczyć" przedstawia historię 26-letniej dziewczyny, której udaje się zdobyć miedzynarodową sławę. Karolina osiąga sukces wydawniczy, dzięki napisanej książce. Jest to współczesna wersja "Lolity". Wada serca i bulimia nie przeszkadzają dziewczynie w niczym. Styl życia, narkotyki, seks są nieodłączną częścią jej życia. Jednak czy jest to dobry sposób na zapełnienie wewnętrznej pustki? Czy dziewczynie uda się dożyć jej 27. urodzin, trzymając tak zabójcze tempo?
Magdalena Berus, choć brała już udział w kilku dobrych produkcjach, tym razem nie wybrała najlepiej. Sama jej kreacja głównej bohaterki - Karoliny - jest naprawdę dobra! Widać, że aktorka poświęciła wiele czasu swojej postaci. Inaczej to jednak wygląda w przypadku samego filmu. Scenariusz czy sceny zostały słabo przedstawione. Akcja jest momentami żmudna, a widz nie ma pojęcia co się tak naprawdę dzieje. Ciężko domyślić się, na czym tak naprawdę zależało Rosłaniec. Czy chciała po prostu pokazać jak żyje dzisiejsza młodzież? Jaki jest sens i przekaz tego filmu? Niewiadomo...
Sceny seksu czy te związane z używkami, zazwyczaj przypadają do gustu młodszym, nastoletnim widzom. Jednak nie można nawet w tej sytuacji przesadzić. Ważny jest umiar, którego Rosłaniec najwyraźniej nie zna. Film jest zdecydowanie za długi, zwłaszcza że opiera się głównie na scenach, pokazujących stosunki seksualne Karoliny z różnymi partnerami.
Ukazanie współczesnego świata Snapchata i Instagrama, nie wyszło zbyt dobrze reżyserce. Można zgadzać się, że młoda osoba lepiej ukaże dzisiejszy świat, ale nie w tym przypadku. Film nie wnosi zbyt wiele, na pewno też nie uchroni nastolatków przez złem tego świata. Można bez problemu powiedzieć, że jest to jeden z tych filmów, które po obejrzeniu zapowiedzi, chce się zobaczyć jak najszybciej, jednak cała produkcja ostatecznie zawodzi widza. Zdecydujcie sami czy rzeczywiście warto, wybrać się do kina na film, w którym są pokazywane praktycznie te same, nudne sceny!
Paulina Pawłowska
Szatan kazał tańczyć, reż. Katarzyna Rosłaniec, prod. Holadnia/Polska, dystr. Kino Świat, polsa premiera: 5 maja 2017
fot. materiały prasowe