Syn - recenzja
2023-03-21 03:06:52„Syn” w reżyserii Floriana Zellera swoją światową premierę miał 7 września 2022 roku, natomiast do polskich kin trafił 17 marca 2023 roku. Czy film ten właściwie pokazuje temat depresji?
Relacje rodzinne
„Syn" to film, który porusza trudny temat relacji między ojcem a synem, ale robi to w subtelny i głęboki sposób. Florian Zeller jako reżyser i scenarzysta stworzył historię, która skłania do refleksji nad emocjonalnymi skutkami rozbicia rodziny i długotrwałymi konsekwencjami takiego wyboru. Warto wspomnieć, że jego wcześniejszy film „Ojciec” również opowiada o relacjach rodzinnych, tylko w tym przypadku między ojcem a córką.
Syn, ojciec i dziadek
Na początku filmu „Syn” dowiadujemy się, że młody chłopak Nicholas (Zen McGrath) od miesiąca nie chodzi do szkoły. Jego mama (Laura Dern) jest wystraszona całą sytuacją i przychodzi do domu swojego byłego męża i zarazem ojca chłopaka - Petera (Hugh Jackmann). Mężczyzna ułożył sobie życie na nowo i mieszka z partnerką Beth (Vanessa Kirby) i ich małym synkiem. Wizyta byłej żony zaburza ich sielankowe życie. Peter od teraz rozpocznie walkę nie tylko o zdrowie syna, ale również o siebie. Nicholas postanawia wprowadzić się do swojego ojca, co zaburza życie całej rodziny. Nowe otoczenie wywołuje w nim chwilowe szczęście, przypomina sobie wszystkie dobre momenty, które spędzał z tatą w dzieciństwie.
Natomiast to tylko pozory - nastolatek jest przytłoczony życiem, nie radzi sobie z emocjami, zadaje sobie ból, aby poczuć chwile ulgi. Reżyser świetnie ukazał relacje między ojcem i synem. Kontrast pomiędzy nimi jeszcze mocniej pokazuje, że depresja może dotknąć każdego. Zen McGrath świetnie odegrał swoją rolę zagubione chłopca, rozdartego między rodziców, którzy są po rozwodzie. W jego mimice twarzy czy spojrzeniu można zobaczyć odrealnienie czy smutek.
Mimo, że głównym tematem jest depresja Nicholasa, to duża część filmu jest skoncentrowana na ojcu chłopca. Pokazuje jego dwie strony: wyidealizowanego biznesmena oraz zagubionego mężczyzny, który ukrywa swoje emocje. Ważnym momentem jest jego spotkanie ze swoim ojcem, czyli dziadkiem młodego chłopaka (Anthony Hopkins). Okazuje się, że oni również nie mieli dobrych kontaktów, co od razu nam wyjaśnia ciąg przekazywanych z pokolenia na pokolenie zachowań.
Podsumowanie
Reżyseria Zellera jest bardzo uważna i precyzyjna. Kamera jest często skierowana na twarze bohaterów, dzięki czemu możemy idealnie zobaczyć ich emocje i przeżycia. Muzyka filmowa, skomponowana przez Hansa Zimmera jest delikatna i subtelna, ale jednocześnie podkreśla napięcie i dramatyzm sytuacji.
Jedynym zarzutem może być zbyt delikatne pokazanie trudnego tematu depresji. Niektóre wątki związane z emocjami Nicholasa powinny być dokładniej pokazane, co wzbudzałoby większy niepokój. Tymczasem całość filmu ma nieco szkolny wydźwięk, co delikatnie spłyca pokazany problem. Natomiast znakomite kreacje aktorskie i precyzyjna reżyseria sprawiają, że film ten zasługuje na uwagę i pochwałę.
Ocena końcowa: 8/10
Paulina M aster
fot. materiały prasowe