Listy do M. 2 - świąteczne rewolucje [RECENZJA]
2015-11-15 15:08:07W "Listach do M. 2" ponownie śledzimy świąteczne rozterki miłosne bohaterów, znanych z części pierwszej, z 2011 roku. Nadchodzi Wigilia, lecz wszyscy zachowują się jakby tego wieczoru miał nadejść koniec świata.
Z obłędem w oczach podejmują najważniejsze decyzje w swoim życiu. Kończą związki, zawierają nowe, zaręczają się, szukają rodziny czy uciekają ze szpitala w przeddzień operacji. Wszystko to odbywa się w akompaniamencie romantycznych piosenek z uwypuklonym do granic przyzwoitości product placement wszystkich sponsorów filmu.
Trzeba przyznać, że te przeplatające się historie, bywają nawet ciekawe, choć niestety twórcy nie uniknęli całego zestawu absurdalnych i niewiarygodnych (nawet w kinie tego gatunku) scen, które wzbudzają jedynie litość. Od początku wiemy, że wszystko, co przytrafi się bohaterom, będzie tak "filmowe", jak tylko się da.
"Listy do M. 2" reprezentują gatunek komedii romantycznych, lecz na każdą prawdziwie zabawną scenę (można je policzyć na palcach jednej ręki) przypada cały zestaw "wyciskaczy łez". Produkcja TVN sprawnie gra na naszych emocjach, cały romantyzm upychając w ostatnich kilku minutach projekcji.
"Listy do M. 2" po brzegi wypełnione są aż za dobrze znanymi gwiazdami polskiego kina. Są tu wszyscy - Karolak, Stuhr, Dygant, Kożuchowska, Adamczyk, Zielińska, Małaszyński, Malajkat, Gąsiorowska, Wagner, Żmuda Trzebiatowska, Zakościelny i oczywiście Głowacki (w tym roku występuje choćby epizodycznie w prawie każdym polskim filmie). Cały ten imponujący zestaw naszych nieśmiertelnych ulubieńców gra na swoim przeciętnym poziomie, ale to zdecydowanie wystarcza na tego typu opowieść.
"Listy do M. 2", jak na sequel bardzo udanej jedynki, wypadają mizernie, a jako samodzielna historia nie mają zbyt wiele do zaoferowania. Niedorzeczności zdarzeń przyćmiewają kilka zabawnych momentów, a spośród gwiazdorskiej obsady na plus wyróżnia się tylko Tomasz Karolak. Film zapewne i tak podbije polskie kina, padnie jakiś frekwencyjny rekord, ale fani pierwowzoru będą rozczarowani.
Listy do M. 2, reż. Maciej Dejczer, prod. Polska, czas trwania 103 min, dystr. Kino Świat
Michał Derkacz
Film zobaczyłem w Dolnośląskim Centrum Filmowym we Wrocławiu.