Nie myśl, że krzyczę Ne croyez surtout pas que je hurle
Opis filmu
Zaszyć się w czterech ścianach i przez pół roku oglądać kilka filmów dziennie. Raj dla każdego prawdziwego kinofila? Takie tete-a-tete z X Muzą zaaranżował sobie reżyser Nie myśl, że krzyczę, któremu migoczący ekran pozwolił przede wszystkim uciec: przed depresyjnymi myślami po rozstaniu z długoletnim partnerem, przed światem atakującym newsami o zamachach. Z tej obsesji oglądania czy, jak mówi sam Frank Beauvais, filmowej bulimii narodził się fascynujący projekt - gorączkowy, osobisty dziennik artysty na skraju załamania, dynamicznie zmontowany z ponad 400 ujęć obejrzanych wcześniej obrazów. (opis festiwalowy)