"Zero" w polskich kinach

Już w najbliższy piątek (23.10) na ekrany polskich kin trafi najnowszy film reżysera "Love.Gamestation" Pawła Borowskiego, zatytułowany "Zero".

Jeden telefon i jedno krótkie "tak" potrafi zmienić wiele, czasem nawet wszystko. Na własnej skórze przekonał sie o tym pewien biznesmen, który zlecił odpychającemu grubasowi śledzenie pewnej osoby, rozpoczynając tym samym serię niefortunnych zdarzeń, które wpłyną na życie części mieszkańców miasta.

"Zero" to wielowątkowa historia, w której losy do tej pory nieznających się osób krzyżują się niespodziewanie, a ich decyzję przestają być nagle bez znaczenia. Akacja filmu rozgrywa się w pewnej metropolii, w czasach jak najbardziej aktualnych. A bohaterami są przede wszystkim bezimienni ludzie - mieszkańcy miasta, obskurni detektywni, eleganccy biznesmeni, panie sprzątające. Tym samym zderzają się ze sobą dwa światy - świat eleganckich, biur, szklanych wieżowców i garniturów oraz świat zniszczonych kamienic, biedy i codziennej szarej rutyny.

"Zero" pokazuje to, co najbardziej lubimy oglądać w kinie - seks, przemoc, miłość i nienawiść, zdradę oraz tajemnicę. 

 Produkcją zajął się Piotr Dzięcioł ("Edi", "Z Odzysku") we współpracy m.in ze studiem Platige Image, odpowiedzialnym za efekty specjalne do takich filmach jak "Antychryst" Larsa von Triera oraz  "Katedra" Tomasza Bagińskiego.

MT