Katarzyna Warnke: W Polsce mamy wiele żalu do służby zdrowia
2017-09-06 14:21:22Katarzyna Warnke opowiada o nowej produkcji Patryka Vegi pt. "Botoks". Bardzo wyczekiwany filmu zadebiutuje na ekranach już 29 września.
Zapytana o gatunek filmowy "Botoksu", Katarzyna Warnke odpowiada - „gangsta-med”. Film trafi na ekrany 29 września, ale już dziś zainteresowanie produkcją sięga zenitu. By uczynić oczekiwanie na „Botoks” jeszcze bardziej nieznośnym, oddajemy głos Katarzynie Warnke. Aktorka, która w filmie zagrała ginekolog położnik - Magdę, etatową specjalistkę od aborcji, opowiada o kondycji polskiej służby zdrowia, błędach doktorów i pokusach obecnych w zawodzie lekarza.
Katarzyna Warnke opowiada o "Botoksie":
W Polsce mamy wiele żalu do służby zdrowia. Jednak w filmie nie chodzi wyłącznie o polskie realia, lecz o medycynę w całym zachodnim świecie. To dziedzina, w której jest dużo grząskiego gruntu, jak chociażby w temacie aborcji. Nie ma też łatwych rozwiązań. Liczymy na to, że oddamy ten świat, takim jaki jest. Czyli bardzo skomplikowany i trudny dla obu stron – dla lekarzy oraz pacjentów.
Medycyna nie zna i nie daje odpowiedzi na sto procent. To ciągła gra z losem. Owszem możemy diagnozować, ale zawsze istnieje duże ryzyko błędu. Narażony na nie jest zarówno lekarz, jak i pacjent. Chcieliśmy, jak najszczerzej oddać ciężar, który spoczywa na barkach lekarzy. Pokazać trudy tego świata oraz obciążenia i pokusy, jakie istnieją w tym zawodzie.
Gatunek filmowy „Botoksu” jest być może trudniejszy do określenia, niż w przypadku „Pitbulla”. Na planie mówiliśmy, że jest to „gangsta-med”. Patryk Vega opowiada historię w swoim stylu. Będzie dużo emocji i sytuacji na granicy życia i śmierci. Wcześniej była policja i sprawy gangsterskie, teraz jest służba zdrowia i historia kobiet, zmagających się z problemami prywatnymi i zawodowymi, jak chociażby etyką lekarską. Jest obyczaj, ale nie brakuje też wątków komediowych. Ogólnie odnoszę wrażenie, że to postacie męskie w tym filmie są bardziej komiczne i nieco przez Patryka obśmiane. Natomiast kobiety są walczące i wciąż muszą mierzyć się z życiem.
Po przeczytaniu scenariusza byłam wstrząśnięta. Mieści w sobie kilka naprawdę ostrych historii. Patryk zaproponował mi rolę ginekolog-położnik, Magdy Zalewskiej. I muszę powiedzieć, że był to prawdziwy bieg przez płotki. Nawet gdy dzień na planie zapowiadał się lżej, szybko okazywał się równie ciężki jak pozostałe.
Opis filmu:
Szpital ukazany w „Botoksie" to nie fikcja z popularnych seriali czy folderów prywatnych sieci medycznych. To zakład pracy, gdzie codziennie wylewa się krew, pot i łzy. W jego murach splatają się losy czterech kobiet. Daniela (Olga Bołądź) pracę w służbie zdrowia zaczyna jako ratowniczka medyczna, jeżdżąc na akcje z bratem Darkiem (Tomasz Oświeciński). Poddając się licznym zabiegom medycyny estetycznej, z brzydkiego kaczątka zmienia się w bezwzględną, odnoszącą sukcesy przedstawicielkę koncernu farmaceutycznego. Magda (Katarzyna Warnke) jest ginekologiem położnikiem. Swoją renomę zbudowała jako etatowa specjalistka od aborcji. Gdy sama zachodzi w ciążę, jej konflikt z ordynatorem (Janusz Chabior) wchodzi w dramatyczną fazę i zwierzchnictwo szpitala próbuje pozbawić ją pracy. Poukładany świat cenionej chirurg – Patrycji (Marieta Żukowska) rozsypuje się, gdy kobieta dowiaduje się o zdradzie męża. Podkopane poczucie wartości popycha ją w kierunku ginekologii estetycznej i kobiecego libido. Swoje odkrycia Patrycja chce sprawdzić w związku z metroseksualnym Michałem (Piotr Stramowski), który jest zaprzeczeniem mężczyzny. Beata (Agnieszka Dygant) to lekarka SOR-u, która w wypadku motocyklowym traci narzeczonego. Samotna kobieta uśmierza ból, uzależniając się od silnych leków opioidowych, które wykrada w szpitalu. Wówczas poznaje Marka (Sebastian Fabijański), sanitariusza, który ukrywa przed światem własny sekret.
MD/ip
fot. Anna Gostkowska, Copyright (C) Vega Investments/materiały prasowe