Hollywood na 9 liter: czwarta L, jak lektor
2020-08-04 11:25:06Nasze drugie Hollywoodzkie "L" będzie bardziej wypowiedziane niż napisane, bo bierzemy na tapetę zawód - lektor. Skoro rozmawiamy o filmach Hollywood'u, to oczywiste jest, że najczęściej powstają one w języku angielskim. Nie wszyscy z nas mieli szansę opanować ten język tak biegle, by móc bez zawahania włączyć seans bez żadnego tłumaczenia. Z pomocą przychodzą nam napisy, dubbing i oczywiście lektor.
Napisy, dubbing, lektor
Te pierwsze - najbardziej lubiane na festiwalach i przez kinowych zapaleńców. To najbardziej subtelna, najmniej narzucająca się forma tłumaczenia. Pomaga nam zrozumieć obcy język bez znaczącej zmiany w warstwie filmu. Dubbing – najczęściej stosowany w przypadku bajek dla dzieci. W ten sposób bohaterowie bajek staja się bliżsi, dziecko wie, że mogłoby się dogadać ze swoim filmowym przyjacielem. Aktorzy dubbingowi potrafią być tak perfekcyjnie dobrani, że w ich głosie postać tylko zyskuje. Czy ktoś wyobraża sobie by głosem osła ze "Shreka" mówił kto inny niż Jerzy Stuhr, nawet jeżeli miałby być to sam Eddie Murpy? Z drugiej strony, każdy z nas był świadkiem dubbingu tak słabego, że trzeba było walczyć ze sobą by nie wyjść z seansu. Najczęściej ma to miejsce w przypadku filmów z gatunku "familijne", kiedy twórcy zaczynają się zastanawiać czy to jeszcze bajka czy już film. Czy tu też robić ukłon w stronę najmłodszych? Ciężko jest dubbingować żywe osoby. W końcu ten człowiek sam z siebie nie jest pozbawiony głosu. Nie chcemy oglądać filmów rodem z reklamy leku przeciwbólowego.
Artysta czy rzemieślnik?
Przejdźmy do meritum. Lektor filmowy. To zawód niosący za sobą wiele pytań. Czy pomaga, czy przeszkadza? Zdaniem niektórych, mistrzostwo lektora polega na jego niezauważalności. Na głosie, który tak współgra z tym, co się dzieje na ekranie, że widz w pewnym momencie "przestaje go słyszeć". Kluczem do sukcesu jest timing. Sytuacja, w której postać mówi przy zamkniętych ustach razi oczy i kłuje w uszy. Wraz z doświadczeniem lektor zaczyna nabierać takiej wprawy, że potrafi przewidzieć zmianę tempa akcji zanim ono faktycznie nastąpi i tu już zahaczamy o mistrzostwo. Czy lektor jest artystą? Jak ma się jego niezauważalność do twórczości? Niektórzy lektorzy są po szkołach aktorskich, niektórzy nie. Niektórzy uważają, by nie przejmować roli aktorów i jak najsurowiej odczytać tłumaczenie, inni są zdania, ze lektor nie może się wyzbyć emocji. I tu wszystko sprowadza się do jakże lubianego stwierdzenia, że „to zależy”. I tylko tyle, wszystko zależy od preferencji widza. Ze względu na tembr i barwę głosu, a nawet same emocje, są lektorzy przypisywani do komedii, romansów i dramatów. Wszystko musi pasować. Nawet jeżeli trzeba poprawić tłumacza i wziąć odpowiedzialność za nieswoją pracę.
Filmy z lektorem - dobre, bo polskie
Trochę historii. Filmy z lektorem to maja swoje korzenie w czasach powojennych, kiedy to w polskich kinach rozpoczęło się wyświetlanie zagranicznych produkcji. Na początku filmy były opatrzone tylko napisami lub dubbingiem. Jednak ze względu na niską rozdzielczość telewizorów i wysokie koszty oraz długi czas realizowania dubbingu w latach 80. lektor stał się podstawowa formą tłumaczenia filmów na nasz język ojczysty. Filmy z lektorem zwane szeptanką to dobytek krajów bloku wschodniego takich jak Litwa, Łotwa, Mongolia czy Polska oraz Rosja, Białoruś, Bułgaria i Gruzja. W ostatnich czterech krajach coraz częściej korzysta się z kilku lektorów przy jednym filmie bądź z dubbingu. Możemy się zastanowić dlaczego w naszym kraju akurat ta forma tłumaczenia cieszy się największym powodzeniem? Czy to lenistwo i niechęć czytania napisów, źle dobierany dubbing, czy ciągnące się już blisko 40 lat przyzwyczajenie.
Męski zawód
Głosy w Polsce, które wszyscy kojarzymy to po jednej stronie spikerzy radiowi Tomasz Knapik, Stanisław Olejniczak, Janusz Szydłowski i Maciej Gudowski. Po drugiej stronie zaś aktorzy - Jacek Brzostyński, Piotr Borowiec, i i Radosław Popłonikowski. Nawet teraz umiemy odtworzyć w głowie zdanie padające po seansie „Czytał (imię i nazwisko)”. Jednak niezaprzeczalnie jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich lektorek jest Krystyna Czubówna. Znana przede wszystkim z filmów dokumentalnych i przyrodniczych. Niestety w XXI w. lektor to wciąż zawód męski. Kobiety - lektorki to nadal ewenement. Twierdzi się jakoby miały być zbyt emocjonalne, by czytać film fabularny. Kobiece być albo nie być w lektorskim świecie jest dyktowane przez telewizję polską i przyzwyczajenia telewidzów. Tak długo jak na tym obszarze nic się nie zmieni możemy zapomnieć o polskiej kobiecej scenie lektorskiej wśród list dialogowych filmów fabularnych.
Adrenalina na wizji
Gdy w kinach odbywały się konfrontacje filmowe, lektorzy biegali od kina do kina, by czytać filmy na żywo. Tak jak to miało miejsce zanim wymyślono nośniki magnetyczne. Lektorzy siadali w czasie sensu i równocześnie z jego projekcją odbywało się czytanie. Musieli być na każdej transmisji danego programu, co było jednocześnie czasochłonne, jak i fascynujące. Nie było możliwości powtórki nagrania, wszystko od razu szło na wizję. Teraz tłumaczenie jest nagrywane, dzięki czemu, podczas Świąt lektor może zjeść wigilijną kolację z rodziną zamiast recytować z pamięci dialogi „Kevina samego w domu“. Podsumowując, lektorów można kochać i nienawidzić. Forma tłumaczenia filmu to zawsze kwestia gustu i przyzwyczajenia. Niezależnie od tego, który wariant wybierzemy ważne by był on zrealizowany możliwie jak najbardziej profesjonalnie. Marzeniem jest, by forma ubogacała tłumaczenia filmu, ale wystarczy też, gdy zwyczajnie umożliwia jego odbiór.
Maja Kowalska
fot.: pixabay lincerta, Free-Photos, viarami,