Henry Cavill w nowej wersji "Nieśmiertelnego". Za kamerą twórca "Johna Wicka"

Henry Cavill ewidentnie polubił walki na miecze. Gwiazdor, który bardzo chciał zagrać Wiedźmina i mu się to udało, teraz pochwalił się spełnieniem kolejnego aktorskiego marzenia. Na Instagramie pochwalił się angażem do nowej wersji "Nieśmiertelnego", którą wyreżyseruje Chad Stahelski, twórca "Johna Wicka".

Henry Cavill napisał: Bardzo ekscytująca wiadomość dzisiaj! Jestem fanem Highlandera odkąd byłem chłopcem. Z filmów z lat 80-tych, Królowa dostąpiła chwały w programie telewizyjnym z aktorem, który bardzo przypominał jednego z moich braci. Nie bojąc się mieczy i mając na czele reżysera tak utalentowanego jak Chad Stahelski, jest to szansa inna niż wszystkie. Głębokie zanurzenie się w opowiadaniu historii franczyzy przy użyciu wszystkich dostępnych narzędzi sprawi, że będzie to przygoda, której ja (i miejmy nadzieję, wy wszyscy) nigdy nie zapomnę. I jak widać po przesunieciu [na kolejny slajd w poście - przyp. red.], ostatnio zanurzyłem się w moim szkockim dziedzictwie i nieumyślnie rozpocząłem badania nad moją kwestią!

Szczegóły fabuły są jeszczeowiane tajemnicą. Nie wiemy, czy będzie to reboot, remake, czy jeszcze jakaś inna wersja odświeżenia serii.  W oryginalnym filmie "Nieśmiertelny" z 1986 roku poznajemy historię Connora MacLeoda, który jest... nieśmiertelny. To jednocześnie jego dar i przekleństwo. Raniony w walkach nie ginie, ale musi patrzeć jak przemijają jego ukochani. Od ponad 400 lat tuła się po świecie tocząc pojedynki, walcząc w bitwach i obserwując zmienne koleje historii. Wie, że gdzieś u kresu tej drogi czeka go najważniejsza walka z ostatnim z nieśmiertelnych. Zasada jest prosta: nieśmiertelni na przestrzeni wieków walczą ze sobą, eliminując się nawzajem. Ostatni dwaj mają stoczyć walkę o Wielką Nagrodę.

MD

fot. instagram.com/Henry Cavill