Dziadek z wnuczkiem wyrywają dziewczyny w klubach [WIDEO]
2016-01-21 11:53:17Wydawać by się mogło, że taki dziadek jak Dick Kelly (Robert De Niro) nie istnieje naprawdę. A jednak… Na podstawie przygód ojca scenarzysty, a dokładnie tej jednej nocy, którą spędzili razem, powstał pomysł na film. "Co Ty wiesz o swoim dziadku?" w kinach już od 22 stycznia.
Scenarzysta John M. Phillips stworzył postać Dicka Kelly po zaskakującej nocy, którą spędził wraz ze swoim ojcem. Okazało się, że szanowny rodziciel nie tylko nie potrzebował pomocy młodego w zdobywaniu serc niewieścich, ale też mógłby go spokojnie nauczyć paru rzeczy o paniach. - Zaczęliśmy rozmawiać z przypadkowo spotkanymi kobietami, a mój ojciec znalazł się z jakiegoś powodu w swoim żywiole - był czarujący, zabawny i zawsze wiedział, co powiedzieć, jak zareagować. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom i uszom - opowiada Phillips.
Jak się okazało ojciec Phillipsa lubował się w dość kontrowersyjnych żarcikach. - W pewnym momencie powiedział, że gdyby moja mama zmarła przed nim, on nie będzie obawiał się zacząć żyć od początku - opowiada scenarzysta. Tak narodził się Jason Kelly (Zac Efron) i jego jurny dziadek. Scenariusz trafił do uznanego producenta Barry'ego Josephsona, który natychmiast zainteresował się realizacją pikantnej komedii dla dorosłych, opartej na ostrym humorze oraz pogłębionych relacjach między męskimi bohaterami. - Czytając scenariusz "Co Ty wiesz o swoim dziadku?" nie potrafiłem przestać się śmiać. Strona po stronie dawałem się ponieść wyobraźni. Bardzo spodobał mi się także komediowy styl Johna Phillipsa. Ten chłopak ma ogromny talent i nie boi się przekraczać granic, żeby zobaczyć, co znajduje się po drugiej stronie - mówi producent.
Producenci do współpracy zaprosili Dana Mazera, mistrza ostrego poczucia humoru. Reżyser na swoim koncie ma m.in. Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej oraz Bruno. Mazer był z początku niechętny do zajmowania się nie swoim materiałem, ale gdy przeczytał scenariusz, dał się przekonać do spotkania z producentami. - Rzadko zdarza się tekst, który za pomocą tak wyzywającego humoru jest w stanie prowadzić do ciekawych emocji i refleksji, mówi reżyser. Okazało się, że mamy podobne podejście do komedii plus gdy dowiedziałem się, kto ma zagrać w tym filmie główne role, nie mogłem odmówić! - dodaje.
MD/ip