Bruce Willis znów w fantastycznej formie
2012-10-16 10:12:41
Bruce’a Willisa można uznać za żywą legendę i ikonę światowego kina akcji. W trakcie trwającej już prawie trzy dekady kariery udowodnił, że posiada wielki talent – zagrał w „Pulp Fiction”, „Naiwniaku”, „12 małpach”, „Szóstym zmyśle” „Szklanej pułapce”, „Piątym elemencie” czy „Niezniszczalnych 2”. W listopadzie pojawi się na wielkim ekranie w roli Joe, płatnego zabójcy z przyszłości w filmie „Looper – pętla czasu”.
Kiedy mafia chce się kogoś pozbyć, wysyła swoją ofiarę 30 lat w przeszłość, gdzie looper – płatny zabójca taki jak Joe (Joseph Gordon-Levitt) – oczekuje na wykonanie zlecenia. Joe jest przysłowiowym królem życia – aż do dnia, w którym mafia decyduje się „zamknąć pętlę czasu”, zlecając Joe zabicie… samego siebie z przyszłości (Bruce Willis).
Willis twierdzi, że nikt nie musiał go przekonywać do wzięcia udziału w tym projekcie. - Kiedy dostałem scenariusz, od razu zadzwoniłem do mojego agenta i powiedziałem mu, że wchodzę w to - mówi aktor.
Co ciekawe, bohatera granego przez Willisa motywuje nie tylko chęć przeżycia, lecz także zmiany teraźniejszej mu rzeczywistości, która jest – eufemistycznie ujmując – bardzo nieprzyjemna. Jeśli lata 40. XXI wieku uznać za lekko dystopijny świat przyszłości, to rzeczywistość trzydzieści lat późniejszą można jedynie określić mianem prawdziwego koszmaru. Całkowicie zmienił się sposób kontrolowania przestępczych syndykatów.
- Wszystko nadzoruje pewien facet, którego ludzie nazywają Rainmaker - opowiada Willis. - Pociąga za wszystkie sznurki, organizuje masowe egzekucje i sprawuje rządy za pomocą absolutnego terroru. Moja postać dowiaduje się, gdzie Rainmaker mieszkał 30 lat wcześniej. Wyrusza więc w podróż do przeszłości z misją – zabić młodego Rainmakera i naprawić przyszłość. Co oczywiście nie jest takie proste.
ip
