Amerykańska rzeczywistość obnażona

Już 2 października na ekrany amerykańskich kin wejdzie nowe dzieło Michaela Moore'a, reżysera takich filmów jak "Zabawy z bronią" czy "Fahrenheit 9.11"

Moore słynie z tego, że w swoich produkcjach obnaża smutną rzeczywistość Stanów Zjednoczonych. Z tego też powodu wokół jego filmów zawsze gorąco dyskutowano. W tym roku będziemy mogli zobaczyć kolejny obraz pokazujący, jak to naprawdę żyje się w Ameryce.

Zainspirowany  kryzysem ekonomicznym, jaki ogarnął USA, reżyser nakręcił obraz zatytułowany "Capitalism: A Love Story". Film ma w dobitny sposób pokazać, jak wielki wpływ na życie przeciętnego człowieka ma korporacjonizm. Sam Moore przewrotnie określa swoje dzieło jako idealny film na randkę. Jest w nim bowiem wszystko - miłość, romans, napięcie oraz tysiące zwolnień każdego dnia, które obracają w ruinę ludzkie życie.

Nie pozostaje więc nic innego jak cierpliwie czekać, aż po raz kolejny będziemy mogli zobaczyć na polskich ekranach, jak Moore kolejny obala mit Ameryki -  krainy mlekiem i miodem płynącej.

 MT

Fot. wikipedia.org