"Nazywam się Khan": zamieszki po premierze
2010-02-17 15:26:35Zniszczone kina, dwa tysiące aresztowanych i 20 tysięcy policjantów w akcji. Na ekrany w Indiach wszedł nowy film z Shahrukh Khanem "My name is Khan" („Nazywam się Khan") - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Po premierze w USA, amerykańska i brytyjska prasa przyjęła film dobrze. Recenzenci chwalili przekaz promujący tolerancję religijną. Jednak nad Gangesem obraz spowodował wybuch nienawiści hinduskich radykałów i nacjonalistów. Kontrowersje budzi już sam tytuł — „My Name Is Khan”, czyli „Nazywam się Khan” — który hinduiści uznali za manifestację islamskiej tożsamości. Khan to najpopularniejsze muzułmańskie nazwisko, nosi je również odtwórca głównej roli, Shah Rukh Khan, filmowy gwiazdor, który przyszedł na świat w muzułmańskiej rodzinie.
I jak donosi dziennik, to właśnie sam Khan dolał oliwy do ognia. W zeszłym tygodniu aktor wyraził ubolewanie, że do prestiżowych rozgrywek ligi krykieta nie wybrano w tym roku żadnego gracza o pakistańskich korzeniach. Ta wypowiedź i premiera filmu rozwścieczyły przywódców radykalnej politycznej organizacji Shiv Sena, którzy w wystąpieniach zaatakowali Khana. Ich zwolennicy wyszli na ulice. W dniach poprzedzających premierę w Bombaju aresztowano blisko dwa tysiące osób oskarżonych o niszczenie kin, w tym witryn reklamujących pierwsze pokazy „My Name Is Khan”.
"Nazywam się Khan" to utrzymany w stylu słynnego "Slumdoga. Milionera z ulicy" komediodramat w reżyserii Karana Johara, twórcy "Czasem słońce, czasem deszcz". Młody muzułmanin zostaje posądzony o działalność terrorystyczną przez władze amerykańskie i postanawia spotkać prezydenta Stanów Zjednoczonych, by osobiście wyjaśnić mu nieporozumienie i odzyskać dobre imię. W roli głównej supergwiazda kina indyjskiego Shahrukh Khan ("Czasem słońce, czasem deszcz", "Om Shanti Om").
Film będzie można oglądać w Polsce od 16 kwietnia.
Więcej w "Rzeczpospolitej"
Fot. kadr z filmu