Na pełen etat A plein temps
Opis filmu
Kino akcji na przedmieściach Paryża. Rozwiedziona matka desperacko próbuje związać koniec z końcem. Każdego ranka Julie budzi się przed świtem. Widzimy jej śpiącą twarz, tuż zanim rozdzwoni się budzik. To jedyny moment bezruchu, potem zarówno bohaterka, jak i kamera już się nie zatrzymają. Julie wpycha śniadanie do ust rozespanych dzieci, ciągnie je do opiekunki i w ciemności biegnie na kolejkę do miasta. Gdy dociera do pracy, słońce jest już wysoko. Przebiera się w uniform pokojówki i zaczyna kolejny sprint przez pokoje pięciogwiazdkowego hotelu. Ciśnienie nie spada. Życie toczy się w obłędnym tempie. Brak czasu i nadmiar obowiązków to doświadczenie wszystkich pracujących na pełen etat kobiet, a wziąwszy pod uwagę pracę wykonywaną w domu – na dwa etaty. Jako samotna matka Julie nie ma perspektyw, by żyć inaczej. Jednak kiedy Paryż zostaje sparaliżowany przez strajk komunikacji miejskiej, desperacja bohaterki wchodzi w fazę krytyczną. Czy zdąży na czas? Czy straci pracę? Czy dzieci coś zjadły? Dlaczego były mąż nie odbiera telefonu? I co zrobić z zaległą ratą kredytu hipotecznego? Gravel za pomocą zbliżeń kreuje postać zdyszanej kobiety. A my nie tyle na nią patrzymy, ile biegniemy z nią, starając się dotrzymać kroku.
[opis: Ewa Szabłowska, MFF Nowe Horyzonty 2022]