Złe wychowanie Cameron Post - recenzja przedpremierowa
2019-01-23 03:52:46Rzadko się zdarza, by ekranizacja powieści dla młodzieży zdobyła szturmem serca krytyków, jednak „Złe wychowanie Cameron Post” z Chloë Grace Moretz w roli głównej wyróżniło się na wielu przeglądach niezależnych produkcji. Czego możemy się spodziewać po historii, która otrzymała Nagrodę Główną Jury na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Sundance? Odpowiedź w recenzji.
Cameron Post poznajemy jako nastolatkę, która trafia do chrześcijańskiego ośrodka – Bożej Obietnicy. Zostaje tam wysłana „dla własnego dobra”, ponieważ na balu maturalnym przyłapano ją w objęciach najlepszej przyjaciółki. W rodzinie dziewczyny nie ma miejsca na takie zachowania, więc opiekunowie Cameron podejmują decyzję o zapisaniu nastolatki na terapię konwersyjną. Szybko się okazuje, że placówka, która reklamuje się jako skuteczny zakład leczący z homoseksualizmu, stanowi źródło nieprzemyślanych i wątpliwych moralnie metod.
Główna bohaterka musi zmierzyć się z nową sytuacją, dostosowując się do zasad panujących w ośrodku. W Bożej Obietnicy spotyka pozostałych uczestników terapii, którzy podobnie jak ona szukają sposobu na radzenie sobie z wyobcowaniem. Reżyserka, Desiree Akhavan, wyraźnie podkreśla izolację bohaterów od świata zewnętrznego, nie tylko w wymiarze fizycznym, ale i emocjonalnym. Akcja filmu rozgrywa się w latach 90. XX wieku, więc luki w wiedzy na temat seksualności jeszcze bardziej pogłębiają zagubienie nastolatków. Tutaj należy zaznaczyć, że mimo podobnych doświadczeń, postacie są zróżnicowane. Niektórzy reagują dobrowolną współpracą z wychowawcami, pozostali – dosadnym sarkazmem. Jeszcze inni cicho obserwują, próbując uporządkować chaos, do którego ich wrzucono.
„Złe wychowanie Cameron Post” to film oczekujący od widza uwagi i zrozumienia. Skupia się na pokazywaniu ludzkiego dramatu, jednak nie zagłębia się w wątki, które mają duży potencjał (historia jednego z wychowawców, Ricka, zdecydowanie zasługuje na więcej miejsca w scenariuszu). Zupełnie jakby reżyserka obawiała się pójść o kilka kroków dalej i przedstawić całą opowieść w nieco szerszej perspektywie. Otrzymujemy obraz pełen niewiadomych i uproszczeń, ale pozbawiony nachalnego moralizatorstwa. Odbiorca dostaje przestrzeń, w której może samodzielnie uporządkować poszczególne sceny, niestety brakuje w tym pola umożliwiającego zaistnienie w świadomości widza na dłużej.
Należy przy tym dodać, że mimo powyższych mankamentów, wciąż jest to niezłe, dobrze zagrane i zrealizowane kino dla nastolatków, ale nie tylko. Twórcy podeszli z szacunkiem do przedstawienia problemów dorastającego człowieka, więc w rezultacie powstał film, który może nie zrewolucjonizuje gatunku, ale też nie pozostawi po sobie złych wspomnień.
Joanna Kułak
Złe wychowanie Cameron Post, reż. Desiree Akhavan, prod. USA, czas trwania 90 min, dystr. Aurora Films, polska premiera 25 stycznia 2019
fot. materiały prasowe