Recenzje - Kino

Zielony wąż - recenzja

2021-12-02 14:56:15

Chińskie filmy animowane na Netflix powoli stają się kolejną silną stroną tej platformy. Jeszcze w pamięci mamy imponującą produkcję „New Gods: Nezha Reborn”, a już premierą ma kolejny interesujący tytuł – „Zielony wąż”, na którego recenzję zapraszamy!

Zielony wąż film Netflix

Filozofia (nie)życia

„Zielony wąż” to kontynuacja „Białego węża”, w której historia skupia się na Xiao Qing. Już na samym początku, dziewczyna u boku siostry toczy walkę z potężnym (w siły magiczne) przeciwnikiem, który wygrywa i rozdziela bohaterki. Siostra zostaje uwięziona, a nasza Xiao Qing trafia do tajemniczej rzeczywistości, gdzie wszystko wygląda jak postapokalipstyczny świat, jaki możemy znać z wielu innych popkulturowych dzieł. Jednak zniszczone domy i porośnięte ulice, to tylko otoczka dla prawdziwego zagrożenia, czyhającego na mieszkańców upadłego miasta.

Po ulicach grasują gangi, jeden groźniejszy od drugiego. Ich ataki są głównie rabunkowe (trzeba szukać zapasów by przetrwać), ale jest też inna, najsilniejsza grupa – gang Byki i Konie, których członkowie chcą tylko zabijać. A jak się dowiadujemy dość szybko, śmierć tutaj oznacza totalne odejście, brak możliwości powrotu do życia. Miasto ewidentnie pełni rolę czyśćca, z którego da się jeszcze wyrwać, ale droga jest rudna i wymaga jest perfekcyjnego pokonania mostu, jaki pojawia się między ogonem a pyskiem magicznego, zielonego węża, który układa się w odpowiedniej pozycji.

Bohaterce jest także zaprezentowane alternatywne rozwiązanie - źródło, w którym trzeba pozbyć się swojej „obsesji”, czyli przedmiotu, łączącego duszą z minionym życiem i wspomnieniami (o kimś lub o czymś), które dręczą tak, że nie da się odejść. Źródło pozwala to tym wszystkim zapomnieć, ale nasza bohaterka chce pamiętać swoją siostrę.

Jak widzicie, twórcy przemycają tu spore ilości prostych, ale ładnych metafor i wiele problemów filozoficznych, które mogą skłaniać do refleksji. Inspiracji różnymi wierzeniami jest tu pod dostatkiem, ale zdecydowanie nie musicie się obawiać, że ktoś serwuje nam tutaj kino religijne. To czysta fantastyka z pomieszaniem postapokalipsy, mocy nadprzyrodzonych, magii, dziwnych stworzeń, potworów, demonów i ludzi.

Trochę "Mad Max", trochę "Incepcja"

Jakoś udało się to wszystko pogodzić, a warto też dodać, że inspiracje twórców sięgają też hollywoodzkich przebojów. Miejskie gangi są żywcem wyjęte z ostatniego „Mad Maxa”,  a walące same z siebie budynki alternatywnego świata to motyw zaczerpnięty prosto z „Incepcji”, podobnie jak cały pomysł na realizację finałowej walki, miedzy protagonistką a złoczyńcą z początku filmu. Widzimy tu jak nasza bohaterka wchodzi do świata, gdzie czas płynie w innym tempie w stosunku do tego, z którego ona się przenosi. Co więcej, efektowny montaż równoległy pokazuje nam obie rzeczywistości dokładnie jak w słynnej scenie wchodzenia w dalsze fazy snów podczas pościgu w furgonetce z dzieła Christophera Nolana.

To dobry moment, by jasne powiedzieć, że „Zielony wąż” ma fantastycznie zrealizowane sceny akcji i choćby dla nich warto dać tej produkcji szansę. Dwie godziny seansu mijają błyskawicznie, bo niemal wcale nie ma tu przestojów w akcji, która jest wartka, ma szybkie tempo i jest wypełniona po brzegi efektami wizualnymi, które wielokrotnie potrafią zachwycić. Twórcy przemycili pościgi, strzelaniny, walkę wręcz, a nawet scenę batalistyczną z atakiem morskim na broniony fort.

Fabuła, która z początku robi wrażenie zbyt zawiłej, z czasem klaruje się i nie ma z nią problemu, nawet jeśli nie znacie tego uniwersum i wcześniejszych wydarzeń. Postacie są jednowymiarowe, ale ich przygody potrafią wciągnąć. Dostaliśmy nawet zalążek wątku miłosnego, ale ten skończył się bardzo nagle, co nawet pozytywnie zaskakuje. „Zielony wąż” kończy w satysfakcjonując sposób, zatem doskonałą nowiną jest informacja z napisów końcowych, zapowiadająca kolejną część na lato 2022 roku. Czekamy!

Michał Derkacz

Polecamy przeczytać też: New Gods: Nezha Reborn - recenzja

fot. Netflix

Słowa kluczowe: film, Netflix, 2021, animacja, Chiny

Zielony wąż - kadry z filmu (12)

Zielony wąż - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 1
Zielony wąż - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 2
Zielony wąż - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 3
Zielony wąż - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 4
Zielony wąż - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?

Aquaman i Zaginione KrÃłlestwo
Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja wydania Blu-ray

Czy warto zobaczyć ten film? Jakie dodatki są na płycie Blu-ray?

Polecamy
Prezenty z nieba - recenzja

Nowa, świąteczna komedia romantyczna na platformie Netflix. Sprawdź, czy warto ją obejrzeć!

towar
Towar - recenzja

Film o handlu ludźmi z Michaliną Olszańską jest już dostępny w sieci. Czy warto zobaczyć?

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?