„Zaczarowany” świat Walta Disneya
2008-01-29 10:51:21Chyba każdy z nas będąc dzieckiem marzył, by choć na chwilę przenieść się w bajkowy świat, w którym wszyscy żyją długo i szczęśliwie. A jak to działa w drugą stronę? Co by było, gdyby nagle ktoś z takiego świata przeniósł się do nas? I do tego trafił prosto na niebezpieczną i zatłoczoną ulicę Nowego Jorku. Nie ma co gdybać, wystarczy wybrać się do kina na najnowszy film wytwórni Disney-Pixar pt. „Zaczarowana”.
Jest to historia Gieselle (Amy Adams) – niedoszłej księżniczki Andalazji, która w dniu swojego ślubu z księciem zostaje podstępem wysłana przez złą królową do świata ludzi. Na szczęście w tak dziwnym i obcym miejscu, jakim jest dla niej Nowy Jork, szybko poznaje przystojnego prawnika z Manhattanu(Patrick Dempsey), wdowca, który ma kilkuletnią córkę i... dziewczynę, której właśnie zamierza się oświadczyć! Nie trudno się domyślić, że jest on skory do pomocy pięknej nieznajomej, co powoduje same problemy, ale również bardzo ich do siebie zbliża. Jakby tego było mało, na ratunek ukochanej Giselle rusza książę Andalazji, a królowa(świetna kreacja Susan Sarandon), która chce być pewna, że dziewczyna już nigdy nie wróci do jej bajkowej krainy, posyła w pogoni za nią przebiegłego, choć nie do końca rozgarniętego sługę z zatrutymi jabłkami.
I wcale nie przeszkadza fakt, że bohaterowie przy tym wszystkim śpiewają i tańczą niczym w musicalu. Producenci i twórcy filmu mieli świetny pomysł i myślę, że dobrze go wykorzystali. Rewelacyjne i niespotykane wcześniej połączenie świata kreskówek, animacji w stylu „Shreka” i filmu fabularnego. Tylko początkowo trochę przeszkadza polski dubbing, ale po kilku minutach można się do niego przyzwyczaić.
No i zakończenie jest bardzo przyjemne. Udowadnia, że życie w świecie ludzi wcale nie musi być takie złe, wręcz przeciwnie- jest bardziej bajkowe niż mogłoby się wydawać.
„Zaczarowana” to lekki, zabawny, trochę zakręcony film. Świetny pomysł na relaks po stresującym dniu, szczególnie teraz, kiedy sesja spędza sen z powiek niejednego studenta.
Katarzyna Stadnik
katarzyna.stadnik@dlastudenta.pl
Jest to historia Gieselle (Amy Adams) – niedoszłej księżniczki Andalazji, która w dniu swojego ślubu z księciem zostaje podstępem wysłana przez złą królową do świata ludzi. Na szczęście w tak dziwnym i obcym miejscu, jakim jest dla niej Nowy Jork, szybko poznaje przystojnego prawnika z Manhattanu(Patrick Dempsey), wdowca, który ma kilkuletnią córkę i... dziewczynę, której właśnie zamierza się oświadczyć! Nie trudno się domyślić, że jest on skory do pomocy pięknej nieznajomej, co powoduje same problemy, ale również bardzo ich do siebie zbliża. Jakby tego było mało, na ratunek ukochanej Giselle rusza książę Andalazji, a królowa(świetna kreacja Susan Sarandon), która chce być pewna, że dziewczyna już nigdy nie wróci do jej bajkowej krainy, posyła w pogoni za nią przebiegłego, choć nie do końca rozgarniętego sługę z zatrutymi jabłkami.
I wcale nie przeszkadza fakt, że bohaterowie przy tym wszystkim śpiewają i tańczą niczym w musicalu. Producenci i twórcy filmu mieli świetny pomysł i myślę, że dobrze go wykorzystali. Rewelacyjne i niespotykane wcześniej połączenie świata kreskówek, animacji w stylu „Shreka” i filmu fabularnego. Tylko początkowo trochę przeszkadza polski dubbing, ale po kilku minutach można się do niego przyzwyczaić.
No i zakończenie jest bardzo przyjemne. Udowadnia, że życie w świecie ludzi wcale nie musi być takie złe, wręcz przeciwnie- jest bardziej bajkowe niż mogłoby się wydawać.
„Zaczarowana” to lekki, zabawny, trochę zakręcony film. Świetny pomysł na relaks po stresującym dniu, szczególnie teraz, kiedy sesja spędza sen z powiek niejednego studenta.
Katarzyna Stadnik
katarzyna.stadnik@dlastudenta.pl
Bilety na ten film możesz kupić tu:
Słowa kluczowe: "zaczarowana" walt disney recenzja recenzje film kino filmy kreskówki