Wychowane przez wilki - recenzja odcinków 1-3
2020-09-07 09:57:06Na platformie HBO Go w Polsce pojawiły się trzy pierwsze odcinki serialu "Wychowane przez wilki". Produkcja ta przykuwa naszą uwagę nie tylko dziwacznym, ale intrygującym zwiastunem, ale też nazwiskami osób, jakie widzimy wśród realizatorów. Scenariusz napisał Aaron Guzikowski (m. in. "Labirynt" z 2013 roku), a za kamerą pierwszych dwóch odcinków stał sam Ridley Scott (pełniący też funkcję producenta), natomiast za reżyserię trzeciego epizodu odpowiedzialny był Luke Scott, syn wspomnianego twórcy "Obcego". Czy produkcja z gatunku science fiction jest warta uwagi? Recenzujemy odcinki 1-3.
Serial "Wychowane przez wilki" opowiada o dwóch androidach, które po wojnie na Ziemi, ludzie wysłali na odległą, nieznaną planetę, by tam "urodziły" i wychowały ludzkie dzieci. Matka i Ojciec muszą stawić czoła nie tylko problemom wychowawczym, ale też różnym niebezpieczeństwom ze strony natury oraz innej grupy najeźdźców. Właśnie w ich gronie jest trzeci główny bohater serialu - Marcus, którego gra jedyny szerzej rozpoznawalny aktor w obsadzie - Travis Fimmel ("Wikingowie"). Niestety, w pierwszych trzech odcinkach nie dostał zbyt wielu ciekawych scen do zagranie, natomiast jego postać ma charakter i jest tu spory potencjał.
To samo można powiedzieć o całości początkowych epizodów serialu. Widać bardzo solidne wykonanie, a efekty specjalne stoją na bardzo wysokim, niemal kinowym poziomie. Twórcy zaprezentowali nam wizję świata, która jest zagadkowa i podczas seansu chcemy dowiadywać się więcej, zarówno o jego przeszłości, jak i aktualnej sytuacji.
Pierwsze dwa odcinki pełnią rolę wprowadzenia, ale już w nich dzieje się dużo i ciekawie. Pewnie to przypadek, a nie wina zmiany reżysera, ale trzeci odcinek jest już mniej emocjonujący i na tym etapie widać, że serial wkracza w etap spokojnego rozwoju akcji i pogłębiania relacji między bohaterami. Scenariusz nakazuje nieco zwolnić i to ewidentnie widać po odcinku numer 3.
W serialu "Wychowane przez wilki" wyjątkowo dobrze zbudowano konflikt między rodzicami - androidami a grupą ludzi, którzy w pewnych okolicznościach ich spotykają. Twórcy tak pokazują obie strony, by widz nie miał oczywistej tezy o tym, kto jest dobry, a kto zły. Motywacje i zachowanie obu stron, jak do tej pory, jest zupełnie logiczne i sami możemy decydować, za którą grupę trzymamy kciuki.
Solidne wykonanie w połączeniu z ciekawie zarysowanym światem, mającymi potencjał postaciami i niebanalnym konfliktem, sprawia, że mamy ochotę zobaczyć co będzie dalej. HBO dostarczyło nowy serial, do którego planujemy wracać co tydzień i analizować dynamicznie zmieniającą się sytuację, zarówno u "rodziców", jak i ich dzieci oraz grupy Marcusa.
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe HBO