Recenzje - Kino

Unorthodox - recenzja serialu

2020-03-31 15:04:31

"Unorthodox" to 4-odcinkowy serial dramatyczny Netflixa, który powstał na podstawie książki autorstwa Deborah Feldman pt. "Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów." Inspirowany prawdziwą historią serial opowiada o młodej, wywodzącej się z ortodoksyjnej rodziny Żydówce oraz o jej ucieczce z hermetycznej społeczności w celu poszukiwania lepszego życia. Czy warto zobaczyć tę produkcję? Przeczytajcie naszą recenzję.

Unorthodox

Wstęp do fabuły

Serial ukazuje historię 19-letniej Esty Shapiro, która ucieka od zaaranżowanego małżeństwa w ultraortodoksyjnej nowojorskiej dzielnicy na Brooklynie i przenosi się do Berlina. Z dala od domu, dziewczyna zderza się z nieznanym wcześniej światem: jest to miejsce pełne otwartych, tolerancyjnych ludzi, korzystających z internetu, chodzących na imprezy i uzdolnionych muzycznie. Ten ostatni aspekt okazuje się szczególnie atrakcyjny dla młodej Esty, bo kiedy mieszkała w Nowym Jorku, muzyka stanowiła jej ucieczkę od trudnego życia. Tymczasem, rodzina dziewczyny nie pozwala jej zostawić za sobą przeszłości i wyrusza za nią w ślad aż do Berlina.

Zasłużone pochwały

Jeszcze przed emisją serialu w mediach można było zobaczyć wiele pozytywnych zapowiedzi i wysokich oczekiwań wobec niego. Oglądając "Unorthodox", trudno byłoby nie zgodzić się z tymi pochwałami, jako że historia dość mocno odbiega od sporej części typowych produkcji Netflixa. Jest opowiedziana w sposób subtelny i obfituje we wzruszające, lecz nieprzerysowane momenty, a jednocześnie nie owija w bawełnę i nie stroni od poruszania niewygodnych tematów.

Shira Haas, która wciela się w rolę głównej bohaterki, popisała się niebywałym warsztatem aktorskim, sprawiając, że widz automatycznie czuje do niej sympatię i kibicuje jej wszelkim staraniom. Mimo że Esty mówi niewiele i jest ogólnie dość cichą osobą, dzięki godnej podziwu ekspresji aktorki, wszystkie myśli, emocje i intencje odgrywanej przez nią postaci można wyczytać z jej twarzy jak z książki.

Wątek społeczności żydowskiej

Jako że serial ukazuje ultraortodoksyjną, a nie zwyczajną rodzinę żydowską, można by stwierdzić, że podtrzymuje pewne negatywne stereotypy o Żydach, jednakże tutaj było to konieczne, w celu ukazania, dlaczego bohaterka zdecydowała się uciec. Ponadto, mimo że żydowska społeczność była źródłem nieszczęścia w życiu Esty i została ona przedstawiona przede wszystkim w złym świetle, to jednak pewne sceny sprawiły, że część bohaterów z tego środowiska nie wydawała się tak wroga jak na początku. Dzięki temu, serial nie wpadł w pułapkę skontrastowania tego, co jest dobre, a co złe, w przesadzony sposób. Co więcej, częste użycie w serialu języka jidysz – oprócz angielskiego i niemieckiego – dodało całej historii realizmu.

Słabsze strony

W zasadzie jedyne, do czego można by się przyczepić, to stosunkowo wiele pozytywnych zbiegów okoliczności od momentu, gdy Esty znalazła się w Berlinie. Czasami wydawały się one nieco mało prawdopodobne, ale nie jest to coś, co w wielkim stopniu wpływałoby na odbiór całości. Można przymrużyć na to oko, szczególnie biorąc pod uwagę wiele zalet tej produkcji.

Czy warto zobaczyć?

Miniserial "Unorthodox" to historia zdecydowanie warta obejrzenia, zarówno ze względu na niezwykłą grę aktorską, jak i dość nietypową, lecz ważną tematykę. Choć produkcja nie dostarczy widzowi typowego obrazu społeczności żydowskich, lecz ich bardzo ortodoksyjną wersję, to historia zawiera w sobie wartość edukacyjną, ze względu na to, że ukazuje, do czego prowadzi wszelki fanatyzm.

Tytuł jest dostępy na Netflixie od 26 marca 2020.

Ocena końcowa: 8/10

Julia Sałdan

fot. materiały prasowe Netflix

Słowa kluczowe: Netflix, ocena, opinia, odcinki, 2020
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Tyle co nic
Tyle co nic - recenzja i relacja ze spotkania z twórcami

Artur Paczesny i Grzegorz Dębowski spotkali się z widzami po seansie filmu w Dolnośląskim Centrum Filmowym.

Dama plakat filmu
Dama - recenzja

Millie Bobby Brown w filmie fantasy z okazji Dnia Kobiet. Czy warto go zobaczyć?

Tylko nie ty
Tylko nie ty - recenzja

Sydney Sweeney i Glen Powell w komedii romantycznej. Czy warto zobaczyć ten film?

Polecamy
Czarna Wdowa film 2021
Czarna Wdowa - recenzja

Czy solowy film o członkini drużyny Avengers jest wart zobaczenia?

The Kissing Booth 2 - recenzja

Czy warto obejrzeć kontynuację hitu na platformie Netflix?

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Tyle co nic
Tyle co nic - recenzja i relacja ze spotkania z twórcami

Artur Paczesny i Grzegorz Dębowski spotkali się z widzami po seansie filmu w Dolnośląskim Centrum Filmowym.

Dama plakat filmu
Dama - recenzja

Millie Bobby Brown w filmie fantasy z okazji Dnia Kobiet. Czy warto go zobaczyć?

Popularne
impresjonisci film
Impresjoniści - recenzja

Film pokazuje przebieg wspólnego życia malarza Pierre Bodnarda i jego ukochanej Marthe. Czy warto to zobaczyć?