Recenzje - Kino

Toy Story 4 - recenzja

2019-08-12 12:31:07

Uwaga: recenzja filmu zdradza elementy fabuły.

Jedna z najbardziej wyczekiwanych premier roku wreszcie w kinach. Film “Toy Story 4” zabiera fanów, którzy dorastali z serią, w sentymentalną podróż, jednocześnie nadal bawiąc i ucząc młodszych widzów. Wbrew wielu obawom, nie zaburza on konstrukcji satysfakcjonująco zakończonej fabuły trylogii, lecz wykorzystuje wcześniej niedomkniętą przez twórców furtkę do opowiedzenia pożegnalnej historii. Czwarta część “Toy Story”, nasycona perfekcyjną animacją oraz będąca mieszanką kina akcji i melodramatu z udziałem niezmiennie ulubionych bohaterów sprawia, że mamy ochotę krzyknąć w czasie seansu “Pixar, robisz to dobrze!”, choć nie bez drobnych wad.

Kadr z filmu

Fenomen "Toy Story"

W ostatnich latach Disney koncentrował się na aktorskich remake'ach hitowych produkcji, próbując powtórzyć ich sukces, natomiast Studio Pixar stawiało na bardziej i mniej udane sequele kasowych hitów, takich jak "Auta" czy "Gdzie jest Nemo?". Ożywienie zabawek z pokoju Andy'ego po raz kolejny było więc tylko kwestią czasu. W końcu "Toy Story" to przełomowy film pełnometrażowy, który w całości powstał przy użyciu techniki komputerowej. Odniósł on ogromny sukces, na zawsze zapisując się na kartach historii kinematografii i popkultury. Również dwie kolejne części spotkały się z bardzo przychylnymi opiniami, a "Toy Story 3" był pierwszym filmem animowanym, który zarobił ponad miliard dolarów, o liczbie wygranych nagród i nominacji nie wspominając. Rzadko kiedy zdarza się, by cała trylogia utrzymywała się na równie wysokim poziomie. 

Sukces ten nie jest jednak zasługą samych efektów wizualnych, bowiem seria przygód Chudego to przede wszystkim charyzmatyczni bohaterowie i doskonale napisany scenariusz, który wzbudza emocji do ostatniej minuty. Chociaż wszystkie części opierają się na podobnym schemacie, a punktem wyjścia jest odrzucenie kowboja, za każdym razem budzą zachwyt. Czy "Toy Story 4" także ma szansę powtórzyć sukces poprzedników? Zdecydowanie tak!

Synkretyzm gatunkowy w 4. części

Czwarta część "Toy Story" ponownie skupia się na Chudym, który jest teraz własnością Bonnie. Kowboj czuje się odrzucony, bowiem dziewczynka coraz rzadziej wybiera go do zabawy. Nie jest on już ulubioną zabawką swojego dziecka, jak to było w przypadku Andy'ego. Zamiast znajdowania się w centrum uwagi, Chudy ginie więc w cieniu innych zabawek, co jest dla niego ogromnym ciosem. Dodatkowym problemem w jego życiu okazuje się Sztuciek, którego Bonnie zrobiła ze śmieci pierwszego dnia w zerówce. Nowy towarzysz czuje się blisko związany z innymi odpadami i bez przerwy ucieka do koszy. Dopiero po pokonaniu długiej podróży z Chudym, zaczyna rozumieć swoją sytuację. Powoli przyzwyczaja się do nowej roli, a kiedy jest już krok od Bonnie, staje się zakładnikiem lalek z sklepu z antykami i... spada kompletnie na drugi plan historii. 

Otóż tym razem producenci skupili się nie tylko na samych przygodach zabawek, ale wykorzystali elementy innych gatunków filmowych. Postać Sztućka ma za zadanie jedynie kleić fabułę i płynnie doprowadzić jej początek do momentu, w którym zaczyna się akcja. Ta trzyma w napięciu i zaskakuje do samego końca (nawet po napisach). Widzowie mają do czynienia z momentami rodem z melodramatu (przejmujące rozstanie Chudego z pasterką w retrospekcjach, ich wspólna historia), kina akcji (odbijanie Sztućka), a nawet horroru (pierwsze spotkanie kowboja z lalkami). Nie brak także typowo komediowych scen, które bawią fanów serii niezależnie od ich wieku.

Kadr z filmu

Bo Peep i girl power w filmie

Do tej pory poznawaliśmy świat "Toy Story" jedynie z męskiego punktu widzenia. W czwartej części twórcy nareszcie zdecydowali się na stworzenie silnych, kobiecych postaci. To one rządzą oraz dyktują warunki, mając realny wpływ na całą fabułę filmu, a mowa oczywiście o Bo Peep i Gabi Gabi. 

Pasterka, po tym jak trafiła do nowego domu, została uszkodzona, a następnie wyrzucona. Z porcelanowej lalki stała się silną, niezależną zabawką, która przejęła kontrolę nad swoim życiem i zrezygnowała z swojego przeznaczenia na rzecz przygód. Bo Peep pragnie niezależności. Porzuciła nawet miłość, by na pierwszym miejscu postawić swoje pragnienia. Nie jest więc kruchą, delikatną zabawką, lecz superbohaterką, która pod spódnicą skrywa spodnie.

Mimo tak wspaniałej kreacji postaci, na większą uwagę zasługuje jednak Gabi Gabi - również lalka, która posiada defekt. Jej marzeniem jest zostanie dostrzeżoną przez wnuczkę właścicielki sklepu z antykami, w którym mieszka. Brak zainteresowania z jej strony zrzuca na wydobywający się z niej zniekształcony dźwięk, który jest wadą produkcyjną. Zabawka wykorzystuje więc heroizm Chudego, by zdobyć jego mechanizm, a kiedy już udaje się jej osiągnąć cel okazuje się, że dziewczynka trzyma ją w rękach przez kilka sekund, po czym wyrzuca.

Gabi Gabi, mimo panującego wokół niej chłodu i budzenia w widzu lekkiego przerażenia, nie należy do grona czarnych charakterów. Lalka po prostu robi wszystko, by zaspokoić potrzebę bycia kochaną i potrzebną. Nawet atrakcyjny wygląd, czyli teoretycznie wszystko, co jest potrzebne zabawce do bycia zauważoną przez dziecko, nie pomaga jej w odnalezieniu szczęścia. W rzeczywistości jest więc bardzo smutną i przerażoną lalką, która zamiast złości za okaleczenie Chudego, wywołuje w widzu współczucie.

Inni bohaterowie w "Toy Story"

Oprócz lalek pojawia się jeszcze kilka nowych postaci, a każda z nich odgrywa znaczącą rolę w filmie. Choć poznajemy gorzkie życie Kwaku i Bunia czy niemiłe doświadczenia z życia Druha Wybuchowa, zdecydowanie brakuje rozwinięcia historii Hahaliny Rozpruk - wewnętrznego głosu Boo Peep oraz niemego Bensona - prawej ręki Gabi Gabi. Oboje dość często goszczą na ekranie i wzbudzają zainteresowanie widza, a mimo to pozostają tajemnicą. Nie znamy wydarzeń, które doprowadziły ich życie do takiego momentu, a także nie wiemy, jak potoczyły się ich losy po finalnym momencie filmu. 

Przez tę mnogość znaczących dla fabuły nowych postaci mogą być zawiedzeni fani stałej paczki Chudego. On sam ustępuje miejsca pasterce, natomiast cała reszta, w tym pan Bulwa, Cinki, Rex czy Jessie pojawia się tylko na chwilę. Zabawki te były częścią zamkniętej trylogii i niestety zabrakło dla nich miejsca w czwartej części. Szczególnie pokrzywdzony jest Buzz Astral, który jak zawsze wspiera Chudego, ale pozostaje zagubiony i pominięty w tej całej historii. Kosmiczny strażnik odpowiada jedynie za komediowe sceny - na tym jego rola się kończy. 

Kadr z filmu

Wielki finał "Toy Story"

Czwarta część filmu pozwoliła widzom na sentymentalny powrót do dzieciństwa i chwile wzruszenia, a zagwarantowała to chociażby ponownie wykorzystana piosenka "Ty druha we mnie masz". Choć kontynuacja nie była potrzebna, zdecydowanie okazałą się dobrym krokiem ze strony twórców. Disney oraz Pixar ponownie przeskoczył własną, wysoko postawioną poprzeczkę, kończąc serię wielkim, niespodziewanym finałem. Wybrane przez nich zakończenie z pewnością zaskoczyło niejednego widza, podkreślając tym samym dojrzały charakter produkcji. Mimo przygód zabawek, mamy na ekranie przede wszystkim historię o odnajdywaniu samego siebie, walce z przeznaczeniem i odwadze. 

Drobne niedociągnięcia czy ryzykowne odsunięcie od akcji kultowych postaci w żaden sposób nie wpływa negatywnie na całokształt. "Toy Story 4" to film, który zadowoli wielkie oczekiwania dotychczasowych fanów serii i jednocześnie spodoba się dzieciom, choć niekoniecznie tym najmłodszym, dla których momentami może być zbyt straszny.

Ocena końcowa: 8/10

Dżesika Dominiak


fot. materiały prasowe Disney/Pixar

Słowa kluczowe: 2019, Film, Ocena, Opinia, Disney, bajka

Toy Story 4 - kadry z filmu (12)

Toy Story 4 - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 1
Toy Story 4 - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 2
Toy Story 4 - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 3
Toy Story 4 - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 4
Toy Story 4 - kadry z filmu  - Zdjęcie nr 5
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
abigail film
Abigail - recenzja spoilerowa

Rodzice nie mówili, żeby nie bawić się jedzeniem?

Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Andrew Scott, Ripley
Ripley - recenzja serialu

Serial Netflix to nowa ekranizacja książki "Utalentowany pan Ripley".

Polecamy
107 matek
107 matek - recenzja festiwalowa

Film o matkach w odeskim więzieniu bierze udział w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty 2022.

Come Play - recenzja

To zdecydowanie nie jest tylko horror o pozaświatowej istocie.

Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
abigail film
Abigail - recenzja spoilerowa

Rodzice nie mówili, żeby nie bawić się jedzeniem?

Rebel Moon – część 2: Zadająca rany
Rebel Moon - Część 2: Zadająca rany - recenzja

Czy ten film Zacka Snydera jest lepszy niż pierwsza część?

Popularne
25 najlepszych filmów wszech czasów
25 najlepszych filmów wszech czasów

Magazyn "Empire" wybrał najlepsze filmy wszech czasów. Zapraszamy do obejrzenia ścisłej czołówki rankingu!

Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi
Najlepsze filmy dla zjaranych ludzi

Dym w płucach często łączy się z oglądaniem filmów. Prezentujemy 20 idealnych filmów na wieczór z zielskiem.

12 najlepszych filmów psychologicznych
12 najlepszych filmów psychologicznych

Przedstawiamy najlepsze filmy psychologiczne, które każdego oglądającego zmuszą do refleksji!