To właśnie życie - recenzja festiwalowa
2018-10-25 11:49:07„To właśnie życie” jest jedną z tych produkcji, która zostaje w naszych głowach i sercach jeszcze długo po napisach końcowych. Dan Fogelman opowiada historię posługując się językiem filmu w sposób, o którym wielu filmowców zdaje się zapominać. Twórca ten korzysta w wszelkich dostępnych w tym medium technik, by niczym malarz komponować obrazy zapadające w pamięć i prawdziwie poruszające.
Już pierwsze sekundy filmu pozwalają myśleć, że mamy przed sobą dzieło wyjątkowe. Gdy Samuel L. Jackson jako narrator opisuje nam bohaterów i rysuje kontekst, wiemy, że narracja będzie tu szalenie istotna, jednak trudno przewidzieć, że narrator będzie głównym bohaterem, a L. Jackson jak szybko się pojawia, tak i szybko znika, by zastąpił go ktoś inny. Z resztą tym elementem twórcy także się bawią, w pewnej chwili otwarcie mówiąc nam, że do bohaterów nie ma się tu co przyzwyczajać.
Natomiast sama forma, wprowadzająca do filmu narratora, również jest tu omawiana przez postacie, w świetnym wywodzie filozoficznym o zaufaniu do narratora osobiście zaangażowanego. Głos z offu nie jest tu też zabiegiem w stylu „sztuka dla sztuki”, jedyną wartością dodaną filmu, a realnym wzbogaceniem przekazu jaki płynie z ekranu i tym co odróżnia „To właśnie życie” od setek innych dzieł z narratorem.
Jaki to przekaz? Musicie wiedzieć, że tytuł idealnie pasuje do tego, co niesie za sobą historia i jaki ślad potrafi zostawiać w szlochających pod koniec widzach. To na serio jest film, który potrafi zmieniać nasze patrzenie na świat i… życie właśnie. Po seansie, zupełnie inaczej patrzy się na swoje życie, ale też na człowieka za ladą w sklepie, koleżankę z pracy czy taksówkarza.
Jakże trafne jest też przesłanie o tym, że główny bohater jednej historii, może pełnić pomniejszą rolę w innej. Nawet, jeśli uznacie to za banał, to „To właśnie życie” przedstawia ten banał w najlepszy możliwy sposób, dzieląc historie na kilka rozdziałów, poświęconych bohaterom, których losy przecinają się w tragikomiczny sposób.
Kapitalne, iście oscarowe jest także aktorstwo. Na ekranie (w swoim rozdziale) bryluje Oscar Isaac, którego talent i charyzma wprost eksplodują widzom w twarz. Bardzo dobre role stworzyły też inne gwiazdy tej produkcji - Olivia Wilde, Annette Bening, Laia Costa, Olivia Cooke i Antonio Banderas. Szczególnie ten ostatni potrafi zaskoczyć stonowaną, a jednocześnie jakże wyrazistą i wielowymiarową kreacją.
Tym, co sprawia, że ten genialny film nie może dostać maksymalnej noty, jest zakończenie. Jest ono naturalne i dobre, ale twórcy, którzy przez niemal całą opowieść traktowali widza jako osobę inteligentną, która zrozumie skróty myślowe i niuanse, nagle serwują nam szantaż emocjonalny, który w nazbyt łzawy sposób ładuje do głowy, powtarzane kilkukrotnie morały. Mimo to, wychodzi się z seansu z milionem wrażeń i myśli, o które sami się nie podejrzewaliśmy.
Ocena końcowa: 9/10
Michał Derkacz
To właśnie życie, reż. Dan Fogelman, prod. USA, czas trwania 118 min, rok produkcji 2018
Film zobaczyłem podczas American Film Festival 2018 we Wrocławiu.
fot. materiały prasowe