"To nie wypanda" - genialna bajka Disneya i Pixara wkrótce na DVD

2022-07-19 09:40:04

Okres dojrzewania to bardzo trudny moment. Co jednak jeśli stanie się jeszcze trudniejszy? Nastoletnia Meilin – dla przyjaciół Mei – zauważa, jak łatwo jej uporządkowany do tej pory świat może zamienić się w chaos, i jak ważne w tym wszystkim jest zaakceptować samą siebie. Film animowany „To nie wypanda” Disneya i Pixara w reżyserii nagrodzonej Oscarem za niezwykle wzruszającą animację krótkometrażową „Bao”, Domee Shi pojawi się na DVD już 10 sierpnia 2022 roku.

O filmie

„To nie wypanda”, najnowsza produkcja Disneya i Pixara, to przezabawna opowieść o Mei Lee, zwariowanej trzynastolatce, która jest rozdarta pomiędzy byciem grzeczną córeczką, a chaosem dojrzewania. Jej nadopiekuńcza i nieco natrętna mama Ming stara się być jak najbliżej córki – na nieszczęście dla nastolatki. Jakby tego było mało, zawsze gdy Mei odczuwa silne emocje zamienia się w… wielką pandę rudą!

Na domiar złego, emocji jej nie brakuje. Bo przecież okres dojrzewania to ten właśnie moment życia, w którym jest ich najwięcej! W jednej chwili wszystko jest w idealnym porządku – wyjaśnia Domee Shi. A w następnej całe otoczenie zostaje sterroryzowane. Staje się wyższa, bardziej drapieżna i rozemocjonowana. Staje się tak naprawdę wielką pandą rudą, a jedyny sposób na powrót do ludzkiej postaci to wzięcie kilku głębokich wdechów, uspokojenie się i uzyskanie kontroli nad emocjami. Mei jest jak Hulk, tylko ładniejsza. Zasadniczo panda ruda to urocza metafora bardzo nieuroczego zjawiska dojrzewania – podsumowuje Shi.

Jak opowiada producentka Lindsey Collins, Akcja „To nie wypanda” rozgrywa się w kanadyjskim Toronto na początku XXI wieku. To nie jest świat magiczny. Jest to ważne, ponieważ sama fabuła, gdzie dziewczyna zaczyna dojrzewać w sposób nadprzyrodzony, zamieniając się w pandę rudą jest dość fantastyczna. A mimo to, potrafimy się w tym świecie odnaleźć.

Jest to opowieść o dojrzewaniu, o zmianach i etapach przejściowych – mówi dalej Collins. O tym okresie w naszym życiu, kiedy staramy się dojść, kim tak naprawdę jesteśmy. Mamy tu dziewczynę rozdartą pomiędzy rodziną i przyjaciółmi, dowiadującą się, że wcale nie jest taka, jak myślała. A z drugiej strony mamy matkę, której córka nagle zaczyna interesować się dziwną muzyką i chłopakami. Ciężko jest jej dać swojemu dziecku przestrzeń na to, by stało się tym, kim musi się stać. Jest to motyw uniwersalny, zrozumiały dla osób w roli rodziców i w roli dzieci, jak również dla tych, którzy są w obydwu tych rolach jednocześnie.

Polecamy przeczytać: Recenzja filmu "To nie wypanda" >>

Relacja matka-córka w centrum wydarzeń

„To nie wypanda” koncentruje się na relacji matka-córka. Jest to temat bardzo bliski sercu reżyserki. Shi, która zrealizowała dla Pixara oscarową animację „Bao”, mówi, że jej odpowiedź na pytanie dlaczego pierożek będący bohaterem tej krótkometrażówki był płci męskiej okazała się profetyczna: powiedziałam wówczas, że dotarcie do sedna relacji matka-córka wymaga filmu pełnometrażowego – tłumaczy. Tak naprawdę, to była jedna z najważniejszych motywacji, żeby przedstawić pomysł na „To nie wypanda”. Ta relacja nigdy nie jest czarno-biała. Na początku filmu Mei szczerze ją uwielbia, jednak zaczynają działać na nią różnokierunkowe siły – jak na każdego w jej wieku. To jest czas wielkich zmian.

Shi i reszta ekipy wykreowali postacie łapiące publiczność za serce już od pierwszych scen filmu i trzymające aż do końcowych napisów. Na czele stawki stoi oczywiście trzynastoletnia Meilin Lee otoczona przez reżyserkę grupą, w której skład wchodzą przyjaciele i rodzina. Każda z postaci cechuje się odrębną osobowością uzupełniającą, a jednocześnie kontrastującą z charakterem Mei przemierzającą burzliwe wody okresu dorastania. Dla Domee to bardzo osobista historia – mówi producentka Lindsey Collins. To opowieść o relacjach matki i córki rozgrywająca się na początku XXI w. I ma ona zupełnie wyjątkowy charakter. Jak się później dowiedziałam z wewnętrznych rozmów w firmie, reakcja w Pixarze na pierwszą scenę odzwierciedlała moje wrażenia na temat tego filmu: Nigdy jeszcze czegoś takiego nie widziałam.

Jak dodaje Collins, również wygląd postaci jest wyjątkowy. Wszyscy musieli nawiązać kontakt ze swoim wewnętrznym trzynastolatkiem, aby uzyskać styl, do którego dążyła Domee. Jest to świat widziany oczami Mei. Wszystko jest dynamiczne i kolorowe. Scenografie są bogate w faktury, masywne. Zastosowaliśmy styl animacji postaci charakteryzujący się przesadną mimiką. Są one skarykaturowane, a ich sposób poruszania się i pozy są świeże. Styl Domee widać w scenografiach, animacji, zdjęciach i oświetleniu. We wszystkim przebija jej fascynacja anime.

W filmie pojawił się też pierwszy w historii Pixara boysband – 4*Town. Przeboje tego fikcyjnego zespołu – łącznie trzy – skomponowali Billie Eilish oraz FINNEAS. Kiedy zaczynaliśmy rozmawiać o Billie Eilish i FINNEASie, a było to jeszcze zanim zdobyli milion GRAMMY, wiedzieliśmy, że trzymają rękę na pulsie – wspomina Collins. Byliśmy ich wielkimi fanami. Spotkaliśmy się z nimi i przedstawiliśmy ten szalony pomysł na boysband. Zapytaliśmy, czy byliby zainteresowani skomponowaniem i wyprodukowaniem dla niego kilku piosenek. Zgodzili się!

Opowieść o dojrzewaniu

Według Shi, jeśli opowieść o dojrzewaniu trzynastolatki osadzona jest na początku XXI wieku, to boysband jest właściwie elementem obowiązkowym. Potrzebowaliśmy czegoś, co byłoby obsesją Mei, a co nie podobałoby się jej mamie – mówi reżyserka. Boysbandy były dla wielu dziewcząt w tym wieku pierwszym krokiem w kierunku świata chłopców. Ich członkowie byli zawsze bardzo ładni, wymuskani, łagodni i kochający. Skupiali na sobie uwagę wszystkich dziewczyn. Poza tym stwierdziłam, że fajnie byłoby stworzyć animowany boysband.

„To nie wypanda” to w końcu film, który nawet jako animacja z elementem fantastycznym staje się opowieścią o uniwersalnym doświadczeniu znanym każdej nastolatce. To historia głęboko osadzona w realnym świecie i być może lepiej niż cokolwiek, co widzieliśmy do tej pory jest w stanie pokazać przeżycia związane z dorastaniem. Jak podsumowuje producent wykonawczy Adrian Molina: mam nadzieję, że coraz szersza grupa ludzi będzie miała szansę oglądać na dużym ekranie doświadczenia, które są im bliskie. „To nie wypanda” ukazuje wyjątkową perspektywę trzynastoletniej Kanadyjki chińskiego pochodzenia. W najgłębszym sensie film pokazuje, że wszyscy jesteśmy ze sobą powiązani.