"Ten film jest o uczciwości"
2007-11-02 14:23:4826 października w warszawskim kinie „Atlantic" odbył się przedpremierowy pokaz filmu „Korowód", wyreżyserowanego przez znanego aktora i reżysera Jerzego Stuhra. Film opowiada o problemach i dylematach kilku młodych studentów oraz o pokolenie starszych od nich ludzi. Pomimo różnicy wieku wszystkich bohaterów łączy jedna rzecz - miłość. Lecz przez każdego inaczej odbierana...
Bartek (Kamil Maćkowiak), to student zarządzania i polonistyki, który przez cały czas oszukuje osoby wokół niego. Robi to już dla zasady. Dorabia sobie, pisząc prace magisterskie oraz współpracuje z tak zwanym „brukowcem". Można pomyśleć, że pojęcie prawdy jest mu obce. Jednak to wszystko się zmienia, kiedy poznaje siostrę swojego kolegi, Ulę (Katarzyna Maciąg).
Bartek staje przed trudnym dylematem. Czy ma pozostać w związku, w którym jest aktualnie i nadal żyć oszukując wszystkich w swoim otoczeniu czy związać się z Ulą i zmienić swoje życie. Kasia (Karolina Gorczyca), to dziewczyna Bartka. Jest w nim bezgranicznie zakochana i poszłaby za nim wszędzie. Wie doskonale o jego podejściu do życia. Nawet o tym, że chłopak ją oszukuje. Przeczuwa nawet, że ich związek się rozpada, ale udaje, że ten problem nie istnieje. Ula to z kolei dziewczyna z zasadami. Ma duży wpływ na Bartka i wie, że chłopak przy niej ma szansę zmienić się na lepsze, a ona sama przy nim może być szczęśliwa.
Bohaterami reprezentującymi starsze pokolenie są Irena (Aleksandra Konieczna) i Zdzisław (Jan Frycz) Dąbrowscy. Zdzisław jest profesorem, byłym tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa. Już na studiach wpadła mu w oko Irena, jego przyszła żona, która wtedy miała innego chłopaka. Zdzisław w tajemnicy fałszując dokumenty dla bezpieki postanowił zniszczyć życie swojemu rywalowi. I udało mu się to.
Zrobił to tylko - jak twierdzi - z miłości. Po tych wszystkich latach odezwało się w nim sumienie (a raczej jego dawny rywal o serce Ireny) i postanowił zniknąć z życia swojej rodziny, ponieważ nie mógłby spojrzeć jej w oczy, gdyby prawda wyszła na jaw. Irena jest zakochana w swoim mężu i nie wie o jego przeszłości. Od kiedy Zdzisław zniknął, jej świat się załamał. Żyje dalej, ale już nie jest szczęśliwa.
Najnowsze dzieło Jerzego Stuhra pokazuje nam różnice w problemach naszego pokolenia oraz pokolenia naszych rodziców. Problemem Bartka jest oszustwo i dylemat, czy się zmienić, walczyć ze złymi stronami swojego charakteru, budować swoją tożsamość na uczciwości i unkaniu chodzenia "na łatwiznę".
Natomiast problemem Zdzisława, gdy był w wieku Bartka, była współpraca ze służbami bezpieczeństwa. Problemem Kasi jest myśl, że jej związek się rozpada natomiast problemem Ireny było to czy rzucić chłopaka, który (jak wtedy sądziła dzięki sfałszowanym dokumentom) współpracował z SB, donosił na przyjaciół i był gejem. Film utwierdza nas w przekonaniu, że „miłość jest ślepa"...
Po projekcji filmu odbyło się spotkanie reżysera ze studentami. Jerzy Stuhr chciał poznać opinie studentów na temat swojego filmu. Publiczność wypowiedziała się pozytywnie na temat „Korowodu". Wielu studentom podobał się fakt, że reżyser obsadził w kilku rolach studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, której jest rektorem. Kilka osób w ślad za niektórymi krytykami filmowymi miało wątpliwości, czy film nie dotykał za bardzo problemu lustracji. Moim zdaniem, zdaniem studenta, przeciętnego odbiorcy tego filmu - "Korowód" nie wnika aż tak mocno w tę kwestię. Oczywiście, jest to jeden z wątków, ale film głównie pokazuje problem potyczek człowieka z prawdą i moralnością.
Film pokazuje po prostu realne problemy naszego społeczeństwa i jak powiedział na zakończenie dyskusji po projekcji filmu Jerzy Stuhr, „ten film jest o uczciwości".
Grzegorz Marciszuk
(kultura@dlastudenta.pl)