Recenzje - Kino

Śmiertelnie poważni (Immortals... - recenzja)

2011-11-16 14:08:06

„Immortals: Bogowie i herosi” nie mają nic wspólnego z „300” – poza nagimi torsami, przeniesieniem charakteryzacji w stylu Kserksesa na tysiące żołnierzy oraz imponującymi efektami specjalnymi.

„Wszystkie dusze są nieśmiertelne, ale dusze prawych są nieśmiertelne i boskie” – tak brzmi cytat z Sokratesa, który otwiera „Immortals: Bogowie i Herosi”. Patrząc przez jego pryzmat, dusza Tezeusza (wyrzeźbiony niemal jak posąg, ale nie równie utalentowany Henry Cavill) nie dość, że uniknie śmierci, to jeszcze predestynuje go do grona mieszkańców Olimpu. Gdy despotyczny król Hyperion (ciekawy Mickey Rourke) staje do walki z rodem Hellenów i zaczyna tę walkę wygrywać, Tezeusz, nieświadomy bycia trenowanym przez samego Zeusa, za radą wieszczki Fedry (intrygująca Freida Pinto), postanawia mu się przeciwstawić i poprowadzić żołnierzy w wir wojny. Pojedynek toczy się nie tylko o panowanie nad Grecją, ale także o boski Łuk Epirusa, który, gdyby nie to, że zaginął, dałby Hyperionowi możliwość uwolnienia tytanów i sprowadzenia totalnego chaosu na grecką ziemię. Poszukiwania łuku toczą się równolegle z boskimi aktywnościami – pomimo zakazu Zeusa (Luke Evans), olimpijskim władcom ciężko siedzieć z założonymi rękoma i patrzeć na słabsze chwile Tezeusza. Jednak i oni w końcu będą musieli stawić czoło trudnościom, które mogą zrzucić ich z boskiego piedestału.

Gdy widzisz na plakacie hasło „Film twórców „300””, to co pierwsze przychodzi ci do głowy? Bo moja pierwsza myśl to: wow, Zac Snyder z nową produkcją, która dostarczy mi porządnej rozrywki. Tymczasem ten slogan reklamowy jest równie zwodniczy, jak podobne mu „film twórców „Shreka”” czy wielki napis „Oscary” na plakacie, z malutką adnotacją: „nominacje”.  Przy „Immortals” pracował zaledwie jeden producent „300”, nie marząc nawet o Snyderze czy całej jego ekipie. Ten chwyt marketingowy akurat nieźle we mnie ugodził, bo rzadko kiedy „300” zaprzęganych jest do ciągnięcia innych filmów, w przeciwieństwie do wspomnianego „Shreka” czy „Madagaskaru”. Rada: nie nastawiaj się, że to produkcja z zauważalnym polotem, bo możesz się bardzo rozczarować.

O grze aktorskiej nie ma raczej co wspominać, bo w zasadzie jej nie było. Cavill, Pinto, Evans i cała reszta jest bezbarwna, nie zapada w pamięć. A przede wszystkim jest cholernie poważna, co takiemu filmowi poczytuję za koronną wadę. O ile solidny Mickey Rourke ma prawo do mniejszej ironii z racji odgrywania naprawdę demonicznej postaci, o tyle role pozostałych aż się proszą o krwiste, sarkastyczne komentarze, które nadałyby temu filmowi olimpijski polot. A tak otrzymujemy ziemski padół i to bez delikatnego, subtelnego piasku, tylko z kaleczącym inteligencję żwirem i topornym przekazem.

Ponarzekałem, teraz mogę się pozachwycać. Na wszelkie zaszczyty zasługują efekty specjalne, trzeci wymiar i techniczne pomysły, jak choćby niezwykle kreatywne przejścia między lokalizacjami.  Pod względem audio-wizualnym „Immortals: Bogowie i herosi” to prawdziwy majstersztyk i orgia dla zmysłów. Ciekawym, choć dla mnie odrobinę przesadzonym, jest koncept strojów wojsk Hyperiona i czapeczek tego ostatniego, wśród których znajduje się jego ulubiona, przypominającego demoniczne królicze uszy albo szczypawicę. Większość żołnierzy króla ma zakrytą twarz (interesujący zabieg, pokazujący, że nie wszyscy są godni posiadania twarzy) i ciuchy, jakby zostali wypuszczeni z filmu sado-maso. W „300” w podobnym stylu nosił się Kserkses, w „Immortals” to już trochę przesadzona, wszechobecna moda. Na niezwykłą śmieszność twórcy skazali aktorów w rolach bogów, bo ich stroje to takie wariacje, których nawet Lady GaGa prawdopodobnie by nie założyła.  Natomiast bardzo przypadły mi do gustu reinterpretacje mitów, jak chociażby współczesna wersja historii z minotaurem..

Jeśli wizualne cukierki są dla ciebie ważniejsze, niż gorycz sztywnych dialogów i drętwego przekazu, to „Immortals: Bogowie i herosi” mogą Ci się bardzo spodobać. Faktem jest, że dwie godziny mijają niepostrzeżenie, wśród miłej, niezobowiązującej i nieangażującej umysłowo rozrywki. Jednocześnie żal jest potencjału tego pomysłu, bo z odrobiną pieprzu ten film byłby po stokroć bardziej do strawienia.

Immortals: Bogowie i herosi, reż. Tarsem Singh, prod. USA, czas trwania 111 min, dystr. Monolith Films, premiera 11 listopada 2011


Wojciech Busz
(wojciech.busz@dlastudenta.pl)

Recenzja powstała dzięki uprzejmości:


Słowa kluczowe: immortals bogowie i herosi 3d recenzja opinie freida pinto

Immortals: Bogowie i herosi 3D (12)

Polski plakat
Immortals: Bogowie i herosi 3D  - Zdjęcie nr 2
Immortals: Bogowie i herosi 3D  - Zdjęcie nr 3
Immortals: Bogowie i herosi 3D  - Zdjęcie nr 4
Immortals: Bogowie i herosi 3D  - Zdjęcie nr 5

Freida Pinto w "Immortals. Bogowie i herosi 3D" (4)

Freida Pinto w "Immortals. Bogowie i herosi 3D"  - Zdjęcie nr 1
Freida Pinto w "Immortals. Bogowie i herosi 3D"  - Zdjęcie nr 2
Freida Pinto w "Immortals. Bogowie i herosi 3D"  - Zdjęcie nr 3
Freida Pinto w "Immortals. Bogowie i herosi 3D"  - Zdjęcie nr 4
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?

Aquaman i Zaginione KrÃłlestwo
Aquaman i Zaginione Królestwo - recenzja wydania Blu-ray

Czy warto zobaczyć ten film? Jakie dodatki są na płycie Blu-ray?

Polecamy
Przeklęta - serial Netflix 2020
Przeklęta - recenzja serialu

Ten serial budzi wiele kontrowersji. Niektórzy uważają go za hit, a drudzy za słabą podróbkę arturiańskiej legendy. Jak jest naprawdę?

Dwa Åźycia
Dwa życia - recenzja

Lili Reinhart zachodzi/nie zachodzi w ciążę, a film jest dobry/słaby.

Polecamy
Premiery filmowe
Zapowiedzi filmowe
O nich się mówi
Ostatnio dodane
Wonka film 2023
Wonka - recenzja wydania Blu-ray

Na płycie są naprawdę słodkie bonusy!

Problem trzech ciał
Problem trzech ciał - recenzja serialu

Czy mamy z tym serialem problem?