Sicario 2: Soldado - recenzja
2018-07-23 10:32:37Twórcy filmu „Sicario 2: Soldado” mieli przed sobą nie lada wyzwanie. Oczekiwano od nich dzieła, które dorówna jakością znakomitemu „Sicario” Denisa Villeneuve'a z 2015 roku. Odpowiedzialni za sequel Stefano Sollima (reżyser), Taylor Sheridan (scenarzysta) i Dariusz Wolski (zdjęcia) dostarczyli nam emocjonujący obraz walki z terrorem, którego z pewnością nie będą się wstydzić. Nie jest to jednak produkcja bez wad. Przeczytaj recenzję!
„Sicario 2: Soldado” skupia się nie na kartelach narkotykowych, a na organizacjach przestępczych, nielegalnie przerzucających ludzi przez granicę Meksyku z USA. Ludzie ci są wielokrotnie wykorzystywani jako zamachowcy - żywe bomby. Po jednym z takich zamachów do akcji wkracza Matt (Josh Brolin), który z pomocą Alejandro (Benicio del Toro) ma sprowokować wojnę karteli, by te wyniszczyły się same. W tym celu porywają córkę (Isabela Moner) „grubej ryby”, jednak od tego momentu niemal wszystko zaczyna iść nie tak jak zaplanowano, a bohaterowie z czasem stają po przeciwnych stronach konfliktu.
Zaprezentowana historia jest dość skomplikowana i wielowątkowa, jednak po mistrzowsku rozpisany przez Sheridana scenariusz i sugestywnie zaprezentowane przez Sollimę i Wolskiego obrazy, sprawiają, że widz nie ma problemu ze zrozumieniem co i dlaczego się dzieje. Wszystkie wydarzenia elegancko splatają się ze sobą, wątki danych postaci przecinają w odpowiednich momentach, a punkty zwrotce wyraźnie zaakcentowano. Fabuła potrafi wciągnąć, a niektóre sceny po prostu wbijają w fotel.
Warto zaznaczyć, że kontynuacja „Sicario” nie traci nic z dusznego i ponurego klimatu, jaki wykreował w swym dziele Villeneuve. Czepiać można się (ale tylko na siłę) muzyki, która nie hipnotyzuje jak w „jedynce” i zdjęć, które choć świetne, nie stwarzają takiej atmosfery grozy jak w filmie z 2015 roku. Jest za to dość realistycznie, brutalnie i krwawo.
Co więcej, gwiazdy obsady nadal spisują się na medal. Matt jest twardzielem i profesjonalistą (choć nie bezdusznym), a Alejandro… Alejandro to postać o wiele ważniejsza niż w pierwszym „Sicario”, a grający go Benicio del Toro daje w pewnym momencie taki popis aktorstwa, że wszyscy, którzy już zapomnieli jak wybitny to aktor, znów sobie o tym fakcie przypomną.
Stefano Sollima to twórca, który „zjadł zęby” na produkcjach gangsterskich i to bardzo widać w „Sicario 2: Soldado”. To sprawnie opowiedziana, genialnie zagrana i wciągająca dawka kina sensacyjnego, którą z czystym sumieniem można polecić każdemu miłośnikowi pierwszej części. Czekamy na „trójkę”!
Ocena końcowa: 8/10
Michał Derkacz
Film zobaczyłem w Oh Kino Wrocław.
Sicario 2: Soldado, reż. Stefano Sollima, prod. USA/Włochy, czas trwania 122 min, dystr. Monolith Films
fot. materiały prasowe