Sceny z życia małżeńskiego - recenzja 1. odcinka serialu
2021-09-14 20:25:0112 września 2021 roku na HBO pojawił się 1. odcinek serialu "Sceny z życia małżeńskiego". Jest to amerykańska, współczesna adaptacja filmu Ingmara Bergmana z 1973 roku pod tym samym tytułem. Prawie godzinny odcinek nie bawi się w powolne wprowadzanie nas w historię związku pary, którą grają Oscar Isaac i Jessica Chastain. Wchodzimy z butami w ich życie u progu kryzysu, choć jak mówi się w jednym z dialogów, mają już za sobą statystyczny czas, po którym związki w USA się rozpadają (to 8 lat, a są razem już 12).
Jonathan i Mira są obecnie gdzieś między pozornym szczęściem a szczerością i otwartością na dialog. Nie mają problemu z mówieniem o emocjach, ale nie zawsze wyznają sobie wszystko. Są ciekawi co czuje ta druga osoba, ale to zdaje sienie wystarczać do skutecznego stawienia czoła problemom. Jak mówi Mira, małżeństwo to dla nich krucha równowaga, którą trzeba razem utrzymywać, zwłaszcza gdy zdajesz sobie sprawę, że „wszystko może was dotknąć”.
Zalegalizowany związek jest tu jest tylko i aż bezpiecznym gruntem do posiadania rodziny, wychowania kilkuletniej córki, trwania razem. I choć kwestię małżeństwa „przebadano już na śmierć”, to nowy serial na HBO pokazuje, że ma tu jeszcze bardzo dużo do powiedzenia. W pierwszym odcinku nie ma skrajnych emocji, nie ma kłótni, nie ma seksu czy łzawych przeprosin. Są dialogi i tylko dialogi. Długie, szalenie dobrze napisane jeszcze lepiej zagrane.
Oscar Isaac i Jessica Chastain w sekundę przestają być gwiazdami Hollywood i od pierwszych ujęć są dla nas autentyczni, wiarygodni, prawdziwi. Patrząc na ich zachowanie, przysłuchując się dyskusjom, śledząc ich z wizytą u lekarza, mamy wrażenie, że ktoś zrealizował film dokumentalny, a nie serialowy przebój na popularnej platformie streamingowej.
To ich aktorstwo i spokojne skupienie realizatorów na niuansach, ten brak pośpiechu i wyważenie dynamiki tytułowych scen, pozwala dostrzec, że jest ogromna przestrzeń miedzy szczęściem a nieszczęściem. Po 1. odcinku nie zadeklarujemy, że ten związek się rozpadnie, ale widzimy sygnały, czujemy podskórnie, że coś jest nie tak. Mimo miłości, mimo bliskości, coś jest nie tak.
Końcowa decyzja, dotycząca nieplanowanej ciąży ewidentnie stanie się katalizatorem zmian w życiu głównych bohaterów. Czy będzie to coś w stylu „Cząstek kobiety”, „Historii małżeńskiej”, czy po prostu kalka z pierwowzoru „Scen z życia małżeńskiego”? Ze szczerym zaciekawieniem czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Ten serial jest ważny już teraz, a może na koniec okazać się wybitny.
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe HBO