Powstanie film o Villas
2008-11-14 08:32:01Nie trzeba było długo czekać, by pojawił się pomysł filmu o życiu jednej z najbardziej kontrowersyjnych polskich gwiazd - Violetty Villas. W roli piosenkarki wystąpi najprawdopodobniej - jak podaje portal Plejada.pl - Joanna Liszowska.
Jak przekonuje reżyser i scenarzysta filmu, Konrad Aksinowicz, film będzie opowiadał o latach świetności Violetty Villas i nie będzie przywoływał ostatnich skandali związanych z artystką. Chcę stworzyć opowieść o wyjątkowej gwieździe, na którą nasz kraj nie był przygotowany - mówi.
Niezatytułowany jeszcze obraz opowiadać ma o latach największych sukcesów Violetty Villas. Rozpocznie się od jej debiutu w radiu piosenką "Dla ciebie miły", która w 1961 roku została przez czytelników "Expressu Wieczornego" wybrana najlepszym polskim szlagierem. Potem zobaczymy występy na festiwalu w Sopocie i paryskim programie rewiowym "Grand Music Hall de Varsovie", a wreszcie podróż do Las Vegas i występy w Casino de Paris, gdzie piosenkarka zachwycała nie tylko wspaniałym głosem i piosenkami, ale również niezapomnianymi kreacjami projektowanymi m.in. przez Diora.
Pod koniec lat 60., ze względu na chorobę matki, Villas wróciła do kraju. Był to etap załamania jej kariery. W Stanach bowiem interesowali się nią już producenci filmowi, była o krok od podpisania kontraktu w sprawie udziału w serialu "Dolce Vita in Las Vegas" u boku samego Toma Jonesa. Po przyjeździe do Polski komunistyczne władze odebrały jej paszport.
W roli Violetty Villas wystąpi najprawdopodobniej Joanna Liszowska, z którą Aksinowicz współpracował już na planie swojej debiutanckiej komedii "Zmiana" (premiera w lutym przyszłego roku). - Ze swoim głosem i wyglądem Joasia może stworzyć na ekranie wielowymiarową postać - mówi reżyser serwisowi Plejada.pl.
Choć to na razie tylko pomysł, niewykluczone, że w niewielką rolę w filmie zagra również Adrien Brody. Zdobywca Oscara dla najlepszego aktora miałby ponownie wcielić się w postać Władysława Szpilmana, genialnego kompozytora i w latach 60. dyrektora muzycznego Polskiego Radia, który namówił Czesławę Cieślak do przyjęcia scenicznego pseudonimu.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, prace na planie filmu mogłyby się rozpocząć już jesienią przyszłego roku.
JJ/Plejada.pl