Piekielna głębia 3 - recenzja
2020-08-26 13:30:58"Piekielna głębia 3" to nowa odsłona serii o genetycznie zmodyfikowanych rekinach. Film wyreżyserował John Pogue ("Uśpieni"), a gwiazdą obsady jest tu Tania Raymonde. Fabuła skupia się na zespole badaczy, monitorujących szkółkę morską, w której rozmnażają się żarłacze białe. Na skutek pewnego incydentu w okolicy pojawiają się trzy mordercze rekiny, których matka została genetycznie zmodyfikowana, aby być bardzo inteligentną. Żądne krwi pociechy poszły w jej ślady i teraz cała grupa bohaterów znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie, daleko od cywilizacji.
Z biegiem akcji okazuje się dodatkowo, że wyjątkowo inteligentne rekiny to tylko jeden z problemów, z jakimi Tania oraz jej przyjaciele mają się zmierzyć. Do gry wkracza banda najemników, mających za zadanie zabicie rekinów oraz... wszystkich świadków zdarzenia z Tanią na czele. Może wydawać się głupie, że zamiast martwić się rekinami, dwie grupy walczą między sobą, ale podczas seansu jest to nawet wiarygodnie przedstawione.
"Piekielna głębia 3" to film dość kameralny, bo miejscem akcji jest jedynie malutka, podtopiona i opuszczona wioska, a wszelkie ciekawsze sceny rozgrywają się w wodzie albo pod wodą. Mamy tu klasyczne sceny uciekania przed rekinami w ostatniej chwili, bójki na pięści oraz emocjonujący finał, w ramach którego nasi protagoniści muszą przechytrzyć swoich rywali - tych na lądzie i tych pod wodą.
Nie ma tu efektownych sekwencji akcji, ale seans płynie szybko i dość klarownie przechodzi w kolejne etapy konfliktu. Jest kilka krwawych ujęć z rekinami rozszarpującymi ludzi na kawałki, ale twórcy jakoś szczególnie przesadnie nie epatują przemocą.
Aktorsko raczej nie ma o czym mówić. Wszyscy grają swoje schematyczne i pozbawione głębszego wymiaru postacie w sposób poprawny, na tyle, na ile pozwalał na to scenariusz oraz reżyser na planie. "Piekielna głębia 3" trzyma tempo i poziom poprzednich odsłon, więc raczej nie będziecie rozczarowani. Dostaniecie to, czego można się spodziewać po takim tytule.
Ocena końcowa: 6/10
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe