Pandy 3D - recenzja
2018-04-24 08:42:05Film "Pandy 3D" zrealizowany został przez Davida Douglasa i Drew Fellmana za pomocą kamer cyfrowej IMAX® 3D przy współpracy z Warner Bros. Widz ma okazję wybrać się na wycieczkę do Chin. W miasteczku - Chengdu ludzie zajmują się małymi pandami. Są one wychowywane w przedszkolu dla pand i przygotowywane do życia w naturalnym środowisku. Polska premiera odbyła się 20 kwietnia 2018. W polskiej wersji dubbingowej głosu użyczył Marcin Dorociński, współpracujący z WWFPolska i zaangażowany w ochronę zagrożonych gatunków zwierząt. Czy to udana produkcja? Przeczytaj recenzję!
Opiekunowie tych małych niedźwiedzi, opiekując się nimi, muszą wybrać najsprawniejsze zwierzę, by mogło ono przetrwać w trudnych warunkach. Wybrana została mała niedźwiedzica - Qian Qian. Jest ona szkolona, by mogła przetrwać. Zwierzęta nawiązują głęboką nić z ludźmi. Dzięki zbudowanemu zaufaniu człowiek staje się dla nich przewodnikiem.
Kamera IMAX® 3D jest obecna podczas stawiania pierwszych kroków małych pand i kiedy Qian Qian rozpoczyna poznawać świat w dzikich syczuańskich lasach. Pokazane są rozczulające chwile tych nieporadnych przedszkolaków. Film bawi i uczy. Przeznaczony jest zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Ukazuje tak ważny problem jakim jest - wymieranie populacji pandy wielkiej. Film ma na celu rozpromowanie problemu - dzięki czemu wszczepia wrażliwość do natury.
Pomysłodawczyni przedsięwzięcia czerpie inspiracje od amerykańskiego opiekuna niedźwiedzi czarnych. To on wprowadził metodę polegającą na wychowywaniu młodych w zaciszu domowym i powolne pokazywanie im dzikiej natury. Wyprowadza je na długie spacery i pozwala zaznajamiać się im z naturalnymi odruchami. Nie uczy ich. On daje im możliwość podążania za głosem natury. Ta metoda spodobała się chińskiej badawczyni i wspólnymi siłami skonstruowali plan wychowawczy przystosowany dla kuzynów niedźwiedzi czarnych.
Gdy panda jest gotowa do prawdziwego życia wśród dzikich bambusów, zostaje wypuszczona na wolność. Jedynym łącznikiem z nią jest czip, który informuje o jej geograficznym położeniu. W filmie ukazany jest dramatyczny moment, kiedy Qian Qian nie zmieniła swojego poleżenia od kilku dni. Cała ekipa postanawia odnaleźć ją w dziczy. Okazuje się, że panda położyła się na gałęziach u wierzchołka drzewa i będąc ranną, nie potrafiła z niego zejść. Cała akcja kończy się szczęśliwie, jednak ukazuje jak trudne warunki towarzyszą zwierzętom.
Całości towarzyszy bardzo dobra muzyka, która idealnie odzwierciedla sytuacje odgrywające się na ekranie. Cały film jest wyruszający i pokazuje ważne aspekty życia natury. Szczytny cel i wspaniały klimat, który towarzyszy dzięki technologii IMAX® 3D, tworzy cały film jako poszerzający horyzonty dokument. Widz czuje się jakby był obecny tam na miejscu podczas całej akcji. Pamiętajmy jednak, że to nie koniec walki o zagrożone gatunki zwierząt. Miejmy na uwadze, że ta walka dalej trwa. Jeśli tylko interesuje was ta tematyka, to dokument "Pandy 3D" zdecydowanie warto zobaczyć!
Klaudia Krajs
fot. materiały prasowe
Film zobaczyłam w Cinema City Wroclavia.