Ojciec panny młodej - recenzja
2022-06-17 15:48:55„Ojciec panny młodej” to nowa komedia weselna, którą od 16 czerwca 2022 roku można oglądać na platformie HBO Max. Punktem wyjścia jest tu kryzys małżeństwa wieloletnim stażem. Billy (Andy Garcia) i Ingrid (Gloria Estefan) dochodzą do wniosku, że pora się rozstać, a swoją decyzję chcą przedstawić córkom przy kolacji, zaraz po powrocie starszej z nich zza granicy. Jednak gdy Sofia (Adria Arjona) przyjeżdża do Miami i szybko oznajmia, że bierze ślub z Adanem (Diego Boneta), a w planach mają wesele za miesiąc i dalsze życie w Meksyku, decyzja rodziców musi poczekać, a Billy staje przed trudnym wyzwaniem.
Z jednej strony jako ojciec pragnie szczęścia dla Sofii, a z drugiej nie jest w stanie zaakceptować wszelkich odstępstw od tradycyjnego sposobu organizacji ślubu, nie mówiąc już o wizji utraty córki, która ma wyjść za pracującego non-profit amatora jogi. Nie po to, jako kubański imigrant, całe życie harował, by córka była świetnie zarabiającą prawniczką w firmie blisko domu, by teraz wszystko legło w gruzach przez pochopną decyzję o ślubie, a żeby tego było mało, to Sofia oświadczyła się Adanowi!
Do tego zamieszanie wprowadza też postępowa planerka weselna (Chloe Fineman), której poglądy i wizje całkowicie odbiegają od tego co zakładał Billy, biorąc na siebie pokrycie kosztów ślubu i wesela. Mamy tu jeszcze wątek młodszej z córek, Corę (Isabela Merced), która jest buntowniczą wizjonerką, mającą inny pomysł na siebie niż studia, a jej pasją jest projektowanie i szycie, co świetnie pasuje do aktualnego zapotrzebowania na sukienkę ślubną dla starszej siostry. Czy jednak Cora sprosta ogromnemu wyzwaniu i trafi w gusta panny młodej?
Spore zamieszanie wprowadza (do i tak ogromnego chaosu) przyjazd rodziny Adana, a w szczególności ekscentrycznego ojca (Pedro Damián), który okazuje się milionerem, błyskawicznie pragnącym przejąć wszystkie koszty i planowanie od Billy’ego, co naturalnie jest obrazą na jego dumie jako głowy rodziny. Czy wszyscy będą w stanie dojść do porozumienia i pójść na kompromisy, by ślub Sofii i Adana był najpiękniejszym dniem ich życia, czy może jednak skończy się na katastrofie i płaczu?
Nie da się ukryć, że „Ojciec panny młodej” to film, który ma bardzo przewidywalną historię. Przez cały seans obserwujemy ciąg sprzeczek, dyskusji, sporów i awantur, które są wywoływane przez kolejne wyzwania związane z nadchodzącym weselem. Ktoś musi kogoś przeprosić. Ktoś musi sobie coś wyjaśnić. Ktoś musi z kimś szczerze porozmawiać. Ktoś musi odpuścić, by cieszyć się mógł jeszcze ktoś. Mnóstwo jest w tym skrajnych emocji, jak to u rodzin latynoskiego pochodzenia bywa. Wszyscy krzyczą, by na koniec wyznać sobie miłość i żyć długo i szczęśliwie.
Jednak seans nie jest ani nudny, ani też nie ogranicza się do pasma głupawych gagów ze ślubem w tle. Tego nie ma tu wcale, a choć jest to komedia, to twórcy zawarli w niej spore ilości poważniejszych dialogów, które mają nam dać do myślenia. Mówi się tu o przyczynach sukcesów i kryzysów w związkach (młodych i doświadczonych par), o poszanowaniu tradycji i stawianiu potrzeb bliskich ponad swoje, a na koniec mamy kolejny dowód na słuszność powiedzenia, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Trzeba też pochwalić całą obsadę, bo jest to film świetnie zagrany, a Andy Garcia jako tytułowy „Ojciec panny młodej” pokazuje, że jest zaangażowany i szczery nawet w prostych komediach. To jest jedna z nich, ale wykonano ną ją co najmniej solidnie, a jeśli lubicie filmy o ślubach i weselach, to HBO Max ma dla was pozycję obowiązkową!
Ocena końcowa: 6/10
Michał Derkacz
fot. materiały prasowe HBO