O północy w Krakowie, czyli urokliwe miejscówki z filmu "Kobiety bez wstydu"
2016-07-15 10:25:00Wąskie brukowane uliczki, romantyczne zaułki, blask księżyca i opadająca mgła… w najnowszym filmie Witolda Orzechowskiego "Kobiety bez wstydu" Kraków bez wątpienia kradnie tytuł stolicy miłości Paryżowi. Efekty pracy ekipy zaangażowanej w powstawanie tej produkcji już od 22 lipca będzie można podziwiać w kinach.
Witold Orzechowski oraz autor zdjęć Grzegorz Kędzierski nie chcieli wpisywać się w znane dotychczas filmowe wizerunki Krakowa. Dlatego widzowie zamiast zabytkowego ujrzą tętniące życiem, piękne i współczesne miasto. Prawdziwy klejnot Polski. Pokazali wiele znanych krakowskich miejsc, zdjęcia powstawały między innymi na ulicy Floriańskiej, czy Starym Rynku, ale też w słynnym Hotelu pod Różną, w którym niegdyś mieszkał pisarz Balzac.
Jednocześnie kręcili też w nowoczesnych wnętrzach, jak na przykład w Muzeum Lotnictwa Polskiego, którego architektura jest oparta na betonie i szkle. Autor zdjęć postawił sobie wysoko poprzeczkę. Zdjęcia do "Kobiet bez wstydu" miały być miłe dla oka, pogodne, w bogatej gamie kolorystycznej, ciepłe w tonacji. W filmie nie brakuje ujęć dachów miasta, mokrego porannego bruku, czy opadającej mgły.
Oprócz dużych wymagań wizualnych przed operatorem stały także liczne wyzwania technologiczne. - Na potrzeby ujęcia spaceru na ulicy Floriańskiej Grzegorz Kędzierski musiał oświetlić ponad hektar ulic w nocy, włącznie z widokiem na Kościół Mariacki - wspomina reżyser i producent filmu. - Pamiętam, że ustawił ze dwa albo trzy podnośniki, na których umieścił reflektory podświetlające całe kamienice. Potem na ich dachach poustawiał jeszcze lampy, a dachy na Floriańskiej są na wysokości piątego piętra, czyli trzeba było sprzęt jakoś tam wciągnąć. To było ogromne wyzwanie, a ujęcie trwa w filmie 20-25 sekund! - informuje Orzechowski. - Zrobiliśmy jeszcze kilka takich trudnych nocnych ujęć. W jednym z nich, rozgrywającym się na Starym Rynku, Grzegorz musiał oświetlić dwa hektary przestrzeni! Za to efekt jest piorunujący - Kraków wygląda bajkowo, mimo że te ujęcia trwają krótko. Po prostu postawiliśmy na urodę zdjęć i ich jakość - opisuje.
Sferę wizualną filmu doskonale uzupełnia warstwa muzyczna, za którą odpowiedzialny był Piotr Salaber. Głównym tematem muzycznym jest utwór w stylizacji francuskiej, zagrany między innymi na akordeonie. Ale w filmie usłyszeć można także inne instrumenty muzyczne takie jak kontrabas, trąbka czy saksofon, a nawet całą orkiestrę symfoniczną.
MD/ip
fot. materiały prasowe