Nocna przygoda - recenzja
2020-08-24 02:40:38"Nocna przygoda" to nowy film przygodowy dla całej rodziny, który od 21 sierpnia 2020 można zobaczyć na platformie Netflix. Został on wyreżyserowany przez Trish Sie, a fabularnie akcja powinna brzmieć znajomo, dla tych, którzy oglądali "Małych agentów". Powraca tu znany motyw: dzieci myślą, że rodzice są nudni, potem rodzice nagle zostają porwani, a dzieci odkrywają ich ciekawe, drugie oblicze. Niesforne pociechy wyruszają w podróż na misję ratunkową.
Malin Akerman i Ken Marino wcielają się w Margot i Rona Finchów, matkę zajmującą się domem i cukiernika, których dzieci Clancy (Sadie Stanley) i Kevin (Maxwell Simkins) postrzegają ich jako nudnych rodziców. Clancy, która nie przyznaje się równieśnikom, że nie posiada telefonu, ma urazę do mamy. Powód surowych zasad Margot staje się wkrótce jasny, gdy wideo przedstawiające taniec Kevina przyciąga uwagę ludzi z "poprzedniego życia" Margot. Kiedy Margot i Ron zostają porwani, dzieci wraz z przyjaciółmi łączą siły, aby odzyskać uprowadzonych rodziców i przy okazji naprawić relacje między sobą.
Wszystko co zawarto w "Nocnej przygodzie" nadaje się doskonale do poprawnej komedii dla całej rodziny. Niestety tylko poprawnej. Cała akcja bardzo szybko się toczy, a dialogi są niestety kiepsko napisane i nudne. Kolejne wydarzenia też nie są wciągające. Jest to bardzo luźny film, relaksujący, lecz nie utkwi on długo w waszej pamięci. Wszystko jest tu tak nierealne, że nie wymaga skupienia, bo i tak nie jesteśmy w stanie brać tego na poważnie. Gra zarówno doświadczonych, jak i młodych aktorów pozostawia wiele do życzenia, aczkolwiek Kevin dodaje wiele pozytywów. Wydaje się najbardziej naturalny i zabawny.
Tego nie można powiedzieć o jego ojcu, który jako postać, z założenia typowo komediowa i rozbawiająca widzów raczej ich odstrasza. W jego przypadku dowcip opiera się o głupawe miny oraz żarty z wymiotowaniem w roli głównej. Słabo, prawda? Jeżeli ma się młodsze rodzeństwo, to jak najbardziej można obejrzeć ten film jako dodatek do leniwie spędzanego popołudnia. Jeżeli jednak jesteś widzem w wieku studenckim, to "Nocna przygoda" nie jest dla ciebie.
Dominika Bierczak
fot. materiały prasowe